Pani Ela posiada wiele eksponentów, kronik i zdjęć ryb gatunków, które wyginęły przez pseudowędkarzy. Ponadto posiada wiele głów rybich preparowanych oraz wiele złotych, srebrnych i brązowych medali pt. „Złota Ryba”. Wiele eksponatów z tej kolekcji pojawiło się na wystawie na zamku Książąt Pomorskich, a sporą kolekcję przekazano PZW i krążyły one po wystawach Polski, Czechosłowacji itp. W kolekcji pani Eli znajdują się również czasopisma wędkarskie kolekcjonowane od lat 70. oraz album powstawania przystani.
Boksy wędkarskie powstały w latach 80. Finansowane były ze środków własnych użytkowników i przystani wędkarskiej przyzakładowego koła Polskiego Związku Wędkarskiego ENERGETYK.
Przedmiotem dzierżawy gruntu jeszcze z ZETO S.A. była powierzchnia 22,75 m2 z części działki 310 pod dany boks wędkarski nr 16, a później 13. Natomiast zarząd organizacyjny sprawował pieczę nad funkcjonowaniem przystani.
Dzierżawa związana jest z użytkownikiem umową dzierżawy poprzednio z elektrownią, obecnie z PGE od 5.01.2008 r. na czas nieokreślony z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia bądź za porozumieniem stron. Dzierżawiony grunt należy utrzymywać zgodnie z prawem wodnym i przepisami ochrony środowiska (i było to przestrzegane przez wszystkie te lata).
Dzierżawiącemu nie przysługuje roszczenie w stosunku do wydzierżawianego gruntu za stojący tam boks, jak również nie przysługuje prawo odszkodowania z tytułu zdarzeń losowych i wartość boksu w związku z tym nie stanowi żadnej wartości materialnej. Jedynie sentymentalną.
Umowa dzierżawy gruntu (22,75 m2) pod boks objęta jest prawem spadkowym, więc jeśli jest 3 spadkobierców, to dwóch powinno się zrzec, ponieważ umowę można podpisać tylko na 1osobę.
Sprawą sporną jest więc 22,75 m2 dzierżawy z dwoma synami męża, którzy nie są wędkarzami. Jeśli nie zrzekną się oni spadku na rzecz 1 osoby, to po wygasłej dzierżawie należy zburzyć boks i pomosty aby pozostawić puste miejsce. Są jeszcze wnuk, a w grudniu będzie prawnuczka (może odziedziczy ona talent po pradziadku?), ale nie obejmuje ich prawo spadkowe.
Boks i przyległy teren były przez te lata tworzone i pielęgnowane własną, ciężką pracą „Złotej pary” z 1996 roku. Miejsce to stanowiło pasję i możliwość uprawiania hobby przez właścicieli, którzy bardzo często z tego przywileju korzystali.
Przez lata użytkowania boks nabrał charakteru i wyglądu dzięki pasjonatom wędkarstwa, więc mógłby on stać się miejscem odwiedzin dla innych zaciekłych wędkarzy lub stanowić zalążek pasji wędkarskiej dla tzw. „młodego narybku”.
Pani Ela, obecna jeszcze właścicielka boksu, posiada bardzo bogatą wiedzę, zdobywaną przez lata praktyki, którą mogłaby się podzielić z innymi. Zdobyła ona jako jedna z nielicznych patent sternika motorowodnego Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego. Posiada także legitymację wędkarską od 1986 roku. Natomiast pan Franciszek był posiadaczem złotej odznaki PZW za zasługi dla wędkarstwa polskiego.
Czy nie warto by tego wykorzystać? Ale potrzebna jest pomoc aby wyjaśnić sytuację prawną, by miejsce to nie stało się jedynie miejscem na grilla.
Poprzednio była możliwość zmiany użytkownika na podstawie umowy. Obecnie takiej możliwości nie ma, gdyż obwarowane jest to przepisami PGE, ale co ono ma do wędkarstwa. Zarząd posiada już sprawy konfliktogenne odnośnie boksów. Pani Eli bardzo zależy aby miejsce to pozostało w rodzinie.
-Czy wspólna pasja i hobby podlega podziałowi, gdy małżeństwo nigdy nie posiadało rozdzielności majątkowej? Serce macochy krwawi, czy ważne jest to jak kto się modli? Ważne są zrozumienia i charaktery, więc ratujmy ten zagubiony świat – mówi nam Elżbieta Podstawczuk.
Napisz komentarz
Komentarze