- Wystawa nie przedstawia walki. Pokazuje, że agresja zaczęła się w momencie, gdy się jej od wschodu nie spodziewano. W czasie, gdy Polacy żyli normalne. Dzieci przygotowywały się do szkoły, rolnicy zbierali ostatnie plony, tańczyli, bawili się i cieszyli z ostatnich dni lata - opowiadał Grzegorz Węgrzyn.
W Gryfinie upamiętnienie 78. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę rozpoczęła rano msza święta. Pocztów sztandarowych nie było. Nie było również zaproszonych na otwarcie wystawy o godz. 10 gości ani z Urzędu Miasta i Gminy, ani ze Starostwa. Otwarcie wystawy odbyło się bez wielkich słów i hymnu.
Przed kościołem panie zbierały podpisy dotyczące zaostrzenia aborcyjnej ustawy. Natomiast przed wystawowym namiotem na wpisy czekała księga pamiątkowa.
Szkoda, że nie było nikogo „władnego”, kto mógłby spowodować usunięcie samochodu stojącego tuż przed wystawowym namiotem. Utrudniał zwiedzającym poruszanie się po placu wystawowym.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze