Genowefa Szeremeta pracowała w moryńskim przedszkolu. Dzieci uwielbiały przygotowywane przez nią dania. „Mamo, ugotuj mi proszę tak, jak pani Gienia” – mówiły często maluchy w domu.
Pani Gienia nie tylko wyśmienicie gotowała. Miała także talent plastyczny. Malowała piękne obrazy, które podziwiać było można na wystawach organizowanych w m.in. Moryniu i Zielinie. Aktywnie działała w Klubie Dorosłego Człowieka prowadzonym przez Jadwigę Fragsteian-Niemsdorff.
-Nie możemy pogodzić się z tym, że nie ma już wśród nas pani Gieni. Miała wielkie serce. Każdemu pomagała. Była uśmiechnięta, pogodna, energiczna. Każdemu znajomemu machała ręką na powitanie. Swoim uśmiechem zarażała każdego. Te wspomnienia potęgują nasz wielki smutek – mówi nam pani Ewa z Morynia.
O wypadku, tak tragicznym w skutkach, napisaliśmy tutaj:
http://www.igryfino.pl/wiadomosci/23588,autem-uderzyla-w-drzewo-smiglowcem-ranna-zabrano-d
Napisz komentarz
Komentarze