Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 16:32
Reklama

Pożegnanie ks. Bronisława Kozłowskiego [cytaty, wideo]

Mowy pożegnalne podczas mszy św. pogrzebowej w kościele parafialnym pw. NNMP w Gryfinie odprawianej pod przewodnictwem ks. abp Andrzeja Dzięgi wygłosiło 7 osób: ks. Henryk Krzyżewski, burmistrz Gryfina Mieczysław Sawaryn, były burmistrz Henryk Piłat, zastępca dyrektora Oddziału Zespół Elektrowni Dolna Rafał Mucha, przedstawiciel rodziny, siostra felicjanka, przedstawiciel parafii pw. św. Ojca Pio w Pniewie. W kondukcie pogrzebowym na cmentarz szły tłumy ludzi. Na cmentarzu ks. prałata Bronisława Kozłowskiego 11 maja 2017 r. żegnał jeszcze jego przyjaciel.
Pożegnanie ks. Bronisława Kozłowskiego [cytaty, wideo]

Przedstawiamy kilka fragmentów z mowy pożegnalnej wygłoszonej nad trumną z ciałem ks. prałata Bronisława Kozłowskiego.

Jak proboszcz o proboszczu

-Ksiądz prałat Bronisław Kozłowski rzeczywiście mówił piękne kazania. To Słowo Boże, które do was kierował przez wiele lat mogłem jeszcze usłyszeć w treści kazań. Podnosiły na duchu. Zresztą sam przeżyłem taki epizod kiedy dostrzegłem, że znał swoją wartość tych słów. Kiedyś mówiłem kazanie na placu Księcia Barnima I podczas uroczystości Bożego Ciała. Kiedy podszedłem i zapytałem jak się podobało, ks. prałat Kozłowski nachylił się i powiedział: „Wiesz, mówisz już jak ja”. Bardzo mnie to podbudowało. Ucieszyłem się, że uznał, iż kazanie dobrze zostało przygotowane  - wspominał ks. Henryk Krzyżewski.

-(…) Posadził się w Gryfinie jak dąb, potężny dąb i widać było tę jego siłę, to przebicie, bo przychodzili do niego różni ludzie i odchodzili zawsze podbudowani – tak o ks. Bronisławie Kozłowskim mówił ks. Krzyżewski.

Poprosił burmistrza o słowo nad trumną

Z tego co mówił Mieczysław Sawaryn wynika, że to ksiądz prosił aby burmistrz powiedział o jego „Służbie dla Boga i społeczności gminy Gryfino”.

-W 1976 r. kiedy doszło do tragicznych wydarzeń w Radomiu, ksiądz Kozłowski zaczął skupiać robotników gryfińskich z Dolnej Odry, ze stoczni, kolejarzy i innych zakładów. Oni spotykali się w kościele. Antoni Anweiler, działacz z Elektrowni Dolna Odra opowiadał, ile zawdzięcza księdzu proboszczowi. To jego słowo nas wspierało w roku 80. gdy powstała Solidarność. A później w 1981 roku, gdy był stan wojenny. Ksiądz proboszcz był z nami we wszystkich istotnych wydarzeniach – powiedział Mieczysław Sawaryn.

Zjednoczeni w bólu i chorobie

Wiele wspólnych chwil, zwłaszcza w ostatnich latach spędzili ksiądz prałat Bronisław Kozłowski i były burmistrz Gryfina Henryk Piłat.

-Patronem dla miasta Gryfina za życia był ksiądz prałat Bronisław Kozłowski. On przeprowadzał nas przez najtrudniejsze czasy, kiedy zdejmowano krzyże, a potem zawieszano krzyże – mówił Piłat. -On szukał tego, co nas łączy, a nie dzieli – dodał były burmistrz Gryfina.

Opowiadał, jak wspierali się razem w ciężkich chorobach….

 

Przyprowadził orkiestrę, która tyle razy mu towarzyszyła

Wicedyrektor Rafał Mucha przemawiał w imieniu pracowników Oddziału Zespół Elektrowni Dolna Odra.

-Księże Bronisławie jest dziś z nami twoja orkiestra, która wielokrotnie ci towarzyszyła. Dzisiaj cię odprowadzi. Odprowadza cię też sztandar elektrowni Dolna Odra - mówił Rafał Mucha.

Orkiestra z Dolnej Odry grała i w kościele, i w trakcie przemarszu konduktu oraz na cmentarzu.

Rodzina prałata też miała za co dziękować

W imieniu rodziny zmarłego ks. prała Bronisława Kozłowskiego, a w szczególności siostry Teresy Kozłowskiej, wypowiedział się bratanek.

-My, rodzina opłakujemy brata, wujka, człowieka bliskiego. Ksiądz Kozłowski  był dla mnie wujem. Zawsze był obecny w życiu naszej rodziny. Mogliśmy liczyć na jego radę, dobroć, wsparcie, dobre słowo, ale przede wszystkim na obecność podczas uroczystości rodzinnych. Wujek chrzcił nasze dzieci, udzielał nam komunii, sakramentu małżeństwa, zawsze chował zmarłych członków naszej rodziny.

Felicjanki w Gryfinie dzięki księdzu Kozłowskiemu

Prawie 40 lat wkrótce minie od momentu, kiedy ksiądz Kozłowski zaprosił felicjanki na ziemię gryfińską.

-Księdzu prałatowi zależało, żeby siostry felicjanki nie tylko dbały o kościół, aby były dobrymi katechetkami. Ale przede wszystkim aby były sercem Gryfina – podkreślała siostra Eryka.

Wdzięczni z parafii w Pniewie

Głos zabrał też przedstawiciel parafii pw. św. Ojca Pio.

„Odszedłeś cicho, bez słów pożegnania.

Tak jakbyś nie chciał swym odejściem smucić...

tak jakbyś wierzył w godzinę rozstania,

że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić"

- trawestował  ks. J. Twardowskiego mówca. Dziękował w imieniu parafian za ślady, jakie pozostawił po sobie ksiądz Kozłowski, te materialne, ale i duchowe. 

 

O śmierci ks. prałata Bronisława Kozłowskiego oraz uroczystościach pogrzebowych napisaliśmy m.in. tutaj:

http://www.igryfino.pl/wiadomosci/23007,zmarl-pralat-bronislaw-kozlowski

http://www.igryfino.pl/wiadomosci/23023,bronislaw-kozlowski-jako-ksiadz-byl-z-ludzmi-i-dla

http://www.igryfino.pl/wiadomosci/23043,modlimy-sie-za-dusze-sp-ks-pralata-bronislawa-kozl

http://www.igryfino.pl/wiadomosci/23048,ksieze-pralacie-bronislawie-kozlowski-spokojnie-id

http://www.igryfino.pl/wiadomosci/23055,ksiadz-pralat-bronislaw-kozlowski-ukochal-te-ziemi

http://www.igryfino.pl/wiadomosci/23056,ks-bronislaw-kozlowski-byl-dla-gryfinian-jak-ojcie

http://www.igryfino.pl/wiadomosci/23057,sp-ks-bronislaw-kozlowski-zostal-pochowany-na-cmen

 

Zapraszamy do obejrzenia kilku bardzo krótkich nagrań z pożegnania ks. prałata Bronisława Kozłowskiego przez mieszkańców gminy Gryfino:

Kliknij aby odtworzyć

 

Kliknij aby odtworzyć

 

Kliknij aby odtworzyć

 

Kliknij aby odtworzyć

 

Kliknij aby odtworzyć

 

Kliknij aby odtworzyć



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama