Dziś - w dobie przeróżnych odkurzaczy, elektrycznych szczotek, parowych „mioteł” - najmłodsze pokolenie często nie wie co to takiego trzepak, tym bardziej, że zabrakło tych zwyczajnych podwórek, a w związku z tym i stojaków do trzepania.
Jak opowiada jeden z mieszkańców, trzepak przy jednym z bloków na ul. Chrobrego w Gryfinie został wręcz „wywalczony”. Obecnie bywa, że korzystają z niego również mieszkańcy sąsiednich bloków. Trzepaki, jak wiele innych przedmiotów, odchodzą w przeszłość. Jednak zdaniem wielu osób wytrzepany ręcznie przy pomocy trzepaczki dywan, owiany zapachem wiosennego wiatru, spokojnie zmierzy się z dywanem odkurzonym najlepszym elektronicznym sprzętem.
A tym, którym przedświąteczne trzepanie chodników przeszkadza, można odpowiedzieć, że do godziny dwudziestej takie prace są dozwolone.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze