-Jeżeli nie będzie już innego wyjścia, to tak, owszem stowarzyszenie jest w stanie przejąć szkołę. Jednak może to uczynić za dwa lata, a nie teraz. Jedno z naszych stowarzyszeń w Gogolicach musi się przekształcić w organizację pożytku publicznego, a drugie powinno być wspomagające – wyjaśnia Lidia Karpińska, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły Podstawowej w Gogolicach. –Gmina przez ten czas niech chociaż zrobi przeciekający dach – dodaje prezes.
Podczas dzisiejszego spotkania Dorota Zawisza zapytała wprost radnego z Gogolic i Cornelisa Vreeswijka czy jest za zamknięciem szkoły. Radny opowiedział się wtedy za pozostawieniem podstawówki zarządzanej przez gminę.
Napisz komentarz
Komentarze