Andrzej Kail powiedział w Binowie:
Czy dokonywać prezentacji Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej po tylu wypowiedziach, jak najbardziej przychylnych mojej spółce, w której mam przyjemność pracować od 15 lat? Z racji wieloletniej współpracy i to współpracy bardzo dobrej, i to pracy rewelacyjnej jeśli chodzi o poszukiwanie inwestorów, chciałem opowiedzieć jak nam się pracuje z Zachodnim Pomorzem, jak się pracuje z Gryfinem. W 1998 r. gdy przyszedłem do pracy pokazano mi to, czym mam się zajmować, to co mam sprzedawać. Były to nieużytki, pola pastwiska itp. Nie było na nich infrastruktury technicznej, nie było na nich niczego co można by pokazać naszym inwestorom, naszym potencjalnym klientom. W jednym przypadku na jednej fotce był piękny jeleń. I tak przez niedopatrzenie, może przez brak doświadczenia powiedziałem, że pierwszy jeleń w strefie już jest. Inwestor wsiadał do samochodu i pojechał. To było ponad 20 lat temu i mogę powiedzieć dziś tak: od tamtej pory starannie dobieramy sobie partnerów, od tamtej pory starannie opracowujemy materiały i przygotowujemy tereny, które wchodzą w skład Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Chwile przed spotkaniem zostałem zapytany przez jednego z lokalnych redaktorów: Jak to jest z tą strefą, czy Gryfino jest faktycznie tak nieudolne jak się mówi? Ostatnio byłem w kilku większych miastach Europy Zachodniej, też w Warszawie, wcześniej na wschodzie. Jeśli wjeżdżam do jakiejkolwiek ambasady w kraju europejskim to niebiesko–żółte materiały Gryfina - może przez to, ze są takie jaskrawe - wpadają mi w oczy od razu. Przy PAIZie przy samym wejściu są materiały promocyjne Gryfina. Jako mieszkaniec województwa lubuskiego powiem tak – to co się dziś dzieje na Zachodnim Pomorzu przypomina swoistego rodzaju ofensywę. Dawno nie widziałem na jednej sali przedstawicieli miast, bardzo blisko obok siebie położonych, konkurujących ze sobą, a jednak zabiegających o jedno, o interes regionu. Z jednej strony prezydent Szczecina, z drugiej władze Goleniowa, chłopaki z Gryfina, z którymi nasza przyjaźń wiele lat temu zaczynała się bardzo szorstko, a dzisiaj na sali jest dwóch moich współpracowników, spośród czwórki (razem ze mną), zajmujących się pozyskiwaniem inwestora. Pytanie czy pozostałe gminy naszej strefy są tak samo aktywne? Niestety nie, a może i dobrze…
W czasie ostatnich kilku miesięcy w Gryfinie jestem kolejny raz na promocji, spotkaniu z inwestorami, gdzie zastanawiamy się jak z naszą ofertą dotrzeć do potencjalnych klientów. Jeśli ktoś myśli, że podstrefa w Gryfinie zostanie zagospodarowana w ciągu roku, czy dwóch, to chciałbym, aby mi podał numery totolotka na najbliższe dwa lata. To jest trudne zadanie i gdy w końcu się uda, będziemy wszyscy szczęśliwi. Inne podstrefy, to są miejsca, które dzisiaj wyglądają pięknie, ale które są zagospodarowane od ponad 10 lat. To są miejsca, w których my zrobiliśmy dokładnie to samo, co panowie burmistrzowie z Gryfina. Wydaliśmy bardzo dużo pieniędzy na to, aby obszary wyglądały dokładnie tak, jak na tych mapach i folderach. Dzisiaj z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć inwestorowi, że jeśli chcesz przyjechać do Zachodniopomorskiego, możesz zainwestować w Gryfinie, możesz zainwestować w Szczecinie, a możesz w Goleniowie.
W ostatnim czasie tych miast jest tak dużo, że te tysiąc hektarów mówi samo za siebie. Staliśmy się bardzo aktywni na Zachodnim Pomorzu, a jest to tylko i wyłącznie efektem doskonałej współpracy z waszymi samorządowcami, z tymi ludźmi, którzy na dzień dzisiejszy kształtują politykę społeczną i gospodarczą w regionie. Jako przedstawiciel województwa lubuskiego bardzo wam tego gratuluję. Na współpracę i pomoc Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej możecie liczyć w każdym przypadku, w każdej chwili. Telefony nasze są dla was zawsze włączone. A jak zajdzie potrzeba to wiecie, że tego samego dnia jesteśmy w stanie u was pojawić się przy obsłudze inwestora. Gratuluję tego wydarzenia, gratuluję sukcesu, jakim jest zakopanie w ziemi, co jest bardzo, ale to bardzo mało popularne wśród samorządowców, zakopanie w ziemi wielu milionów po to, aby potem te miliony odzyskać z nawiązką.
Napisz komentarz
Komentarze