Najpierw spotkanie miało być o godz. 16 w Urzędzie Miasta i Gminy w Gryfinie. W końcu zdecydowano, że o godz. 19. Jednak i tak rozpoczęło się z około 15-minutowym opóźnieniem. Nie wiadomo czy zmiana godziny spotkania, czy niechęć na kolejną wymianę zdań były powodem, że pojawiło się… dziewięć osób.
Burmistrz po raz kolejny poinformował zebranych, że sytuacja finansowa gminy jest stabilna i nie ona jest powodem likwidacji szkoły, chociaż to określenie uważa za niewłaściwe. Dzieciom nie stanie się żadna krzywda. Do innych szkół zostaną przeniesione całymi klasami wraz ze swoim wychowawcą. Nie powinno być więc stresu z powodu „nowej pani” i nowych kolegów. Również godziny zajęć szkolnych nie powinny być zmienione, a poziom nauczania z pewnością na tym zyska. Zapewnił również, że nikt ani z pedagogów, ani z personelu gospodarczego nie straci pracy.
Burmistrz zapewnił również, że likwidacji obiadów nie będzie. Nie będzie cateringu, ponieważ dzieciaki powinny mieć ciepłe i świeżo przygotowane posiłki. Zwracając się do zebranych wyraził żal z powodu tak niskiej frekwencji i prosił o przemyślenie i znalezienie dobrych stron w podjętych decyzjach.
To jednak nie przekonało przedstawicieli szkoły.
Napisz komentarz
Komentarze