Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 06:42
Reklama

Drzewo nie do usunięcia?

Przewróciło się drzewo w Wełtyniu. A konkretnie spora topola spróchniała do tego stanu, że przewróciła się w bezwietrzną noc, niszcząc ogrodzenia placu, na którym stoi świetlica wiejska GDK. Gałęzie niemal sięgnęły na jezdnię. Drzewo to (oraz kilka innych) od kilku dobrych miesięcy, a może i roku było oznakowane jako przeznaczone do wycięcia. Oznakowania dokonano po tym, jak inne spore spróchniałe drzewo przewaliło się w stronę boiska. Tym razem topola szczęśliwie upadła w inną stronę. Trzeba dodać, że na boisku codziennie jest sporo dzieci, a w sierpniu odbywał się festyn. Ciekawe ile pozostałe drzewa będą jeszcze czekały na pozwolenie władz? Oby wcześniej niż dojdzie do tragedii - informuje nas czytelnik z Wełtynia.
Podobna sytuacja jak z drzewami przy boisku, jest również przed kilkoma posesjami. Urzędnicy odpowiedzialni za zieleń oznaczyli drzewa, które stoją przed domami w pasie drogowym.
-Drzewa są stare, spróchniałe i zagrażają bezpieczeństwu, ale nadal stoją. Urzędnik przyjechał i od razu nas zaatakował, że czymś te drzewa były przez nas podlewane, skoro uschły. Jednak zakwalifikował je do wycięcia i oznaczył. Jednak na podstawie jego zdjęć stwierdzono w Urzędzie, że jedno z drzew jest porośnięte bluszczem i nie można go wyciąć. To nic, że stoi 1,5 m od ściany domu. Stwierdzono, że jest za niskie aby uszkodzić konstrukcję budynku, a po za tym jest pochylone w drugą stronę, czyli w stronę jezdni – opowiada wełtynianin.
Cóż, poczekamy, zobaczymy... Może szczęśliwie na nikogo to drzewo nie spadnie, tak jak ta topola na boisku? Ona też była niższa niż pozostałe, dlatego nie sięgnęła domu po drugiej stronie jezdni.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama