Wydaje ci się, że kupujesz oryginalny sprzęt na gwarancji, a kiedy oddajesz takowy do serwisu, okazuje się, że to podróbka. Wracasz z pretensjami do sprzedawcy, ale okazuje się, że wszelkie roszczenia są bezcelowe. Podobna sytuacja spotkała pewnego gryfinianina.