mury-obronne

Drugim etapem akcji gryfińskiej Młodzieży Wszechpolskiej było posprzątanie zanieczyszczonego terenu wokoło fragmentów murów obronnych. Prace porządkowe wykonano 15 lutego 2020 r.

W Urzędzie Marszałkowskim w Szczecinie 30 lipca 2019 r. podpisano umowę na dofinansowanie II etapu zabezpieczenia i odbudowy odcinka zachodniego murów obronnych w Chojnie, leżących na działce będącej własnością powiatu gryfińskiego.

Cztery zabytkowe obiekty w powiecie gryfińskim - to kolejna pula umów w ramach wspierania prac przy zabytkach przez Pomorze Zachodnie. Umowy zostaną podpisane w czwartek 25 lipca 2019 r. w Gryfinie o godz. 9:30 w budynku Starostwa Powiatowego przy ul. Sprzymierzonych. Podpisy złożą wicemarszałek Jarosław Rzepa oraz przedstawiciele beneficjentów.

Kiedyś zaniedbania murów obronnych prowadziły do upadku miasta. Współcześnie co roku pokutuje ten sam błąd. Nie dość, że władze Gryfina nie potrafią (a z powodzeniem robią to inne gminy powiatu) zdobyć pieniędzy na renowację średniowiecznych murów, to jeszcze doprowadzają do tego, że korzenie roślin rozwalają resztki, które pozostały. A wiosna pod tym względem jest szczególna.

Ci, który powinni opiekować się murami, basztami i bramami Chojny oraz Gryfina zasługują na miano barbarzyńców. Ginie dziedzictwo kulturowe, a oni wciąż mają ważniejsze sprawy.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło program na renowację zabytków. Z tych pieniędzy chciało skorzystać wiele gmin, choć nie wszystkie występowały. MKiDN przyznało 260 tys. zł dla jednego z naszych miasteczek otoczonych średniowiecznym wiankiem gotyckich murów. -Mamy trzy podstawowe odcinki murów obronnych, gdzie musimy ratować podpory. Wystąpilismy do Ministerstwa o 505 tys. zł, ale cieszymy się, że dostaliśny chociaż część. Zaczniemy od renowacji miejsc najbardziej zniszczonych - mówi nam Józef Piątek, burmistrz Morynia. Radosną nowinę o pozyskanych pieniadzach przekazał na dzisiejszej sesji.

W krytycznym stanie znajdują się średniowieczne mury między Gryfeną a Pałacykiem pod Lwami w Gryfinie. Roślinność zarasta mury korzeniami rozsadzając kilkusetletnią budowlę obronną. Cenny zabytek niszczeje na naszych oczach.