-Mimo wielu minionych lat gdzieś głęboko w sercu błąkała się ukryta tęsknota za wigilijnym wieczorem w dalekim, a własnym kraju. Tylko ten, kto musiał żyć na obczyźnie wie, co to znaczy brak ojczyzny - powiedział Henryk Piłat, burmistrz Gryfina, składając życzenia Kresowiakom na spotkaniu świątecznym zorganizowanym przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”.
Goście dopisali, a każdy serdeczny i znakomity. Przyszli gryfinianie, przyjechali goście ze Szczecina. Byli także: ks. prałat Bronisław Kozłowski, sercem z Wilnem związany, ks. kanonik Robert Gołębiowski oraz ks. Henryk Krzyżewski, który życzył wszystkim „życzliwych ludzi wokół siebie”. Nie zabrakło wicestarosty Jerzego Milera z małżonką, Tadeusza Samonia, prof. Bogdana Matławskiego. Ze Szczecina przyjechali m.in. były prezydent Szczecina Marian Jurczyk, dr Zofia Sylwestrzak z kliniki na Pomorzanach.
Uroczysta kolacja zaczęła się kolędą „Bóg się rodzi”, a potem lawiną ruszyły życzenia i te do spełnienia, i te nie do spełnienia (chociaż może, kto to wie?). Gwarnie się zrobiło, radośnie i swojsko, jakby od wschodu choinka zapachniała. A jak kapela Borzymianka zagrała, to już i wszystkich dusze zaśpiewały, bo nikt nie potrafi bawić się, tęsknić i śpiewać jak Kresowiacy.
Dodam, że spotkanie zostało przygotowane w dużej mierze dzięki ogromnej determinacji przewodniczącego Zdzisława Szczepkowskiego oraz jego „zarządowej świty” z Józefem Podfigurnym na czele. Panu Zdzisławowi bardzo zależy na tym, żeby ludziska z „tamtych stron” trzymali się razem. Bardzo dziękuje wszystkim sponsorom i tym, którzy pomogli w przygotowaniu tego świątecznego spotkania. Kłania się pani Elżbiecie Wnuk, dyrektor szkoły „pod żaglami” - czyli Dwójce, w której owo spotkanie się odbywało. Należy też wspomnieć o pani Elżbiecie, żonie pana Zdzisława, która bacznym okiem wszystkiego na każdym spotkaniu dogląda.
Bardzo dziękujemy za wszystkie nadchodzące zaproszenia. Niestety, nie zawsze jesteśmy w stanie pojawić się na Państwa spotkaniach i o nich napisać (można wówczas nadesłać relację ze zdjęciami). Bardzo dziękujemy, że o nas pamiętacie.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze