Z wypowiedzi Pana Burmistrza wynika, że „wycenił” ostatecznie mój roczny urlop dla poratowania zdrowia na 230 tysięcy złotych. W odpowiedzi na moją prośbę o szczegółowe wyliczenie kosztów poniesionych przez gminę Gryfino otrzymałam informację , że jest to kwota 228.974,04 zł, w tym:
1) moje wynagrodzenie: 46.219,26 zł (zasadnicze + dodatek stażowy), składki na ubezpieczenie społeczne i Fundusz Pracy: 8976,16 zł; z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych: 2.758,93 zł. Daje to łączną kwotę: 57.954,35 złotych (brutto).
2) wynagrodzenie 3 nauczycielek: 139.492,64 zł (wynagrodzenia zasadnicze + dodatki stażowe); składki na ubezpieczenie społeczne i Fundusz Pracy - 26.162,56 zł; z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych - 5.364,49 zł. Łączna kwota to 171.019,69 złotych (brutto).
Wykazane w rozliczeniu trzy nauczycielki to: pierwsza, zastępująca mnie w czasie urlopu zdrowotnego wiceprezes Zarządu Oddziału ZNP w Gryfinie; druga, to nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Gryfinie, która w 2007r. została zatrudniona na czas mojej nieobecności. Zgodnie z art.31 ust. 1 pkt 2) ustawy o związkach zawodowych przysługuje mi prawo do zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy na okres kadencji w zarządzie zakładowej organizacji związkowej.
Z ww. nauczycielką już kilka lat temu zawarto umowę na czas nieokreślony, więc nie ma tu mowy o zastępstwie za nieobecnego nauczyciela, czyli za mnie. Trzecią osobą ujętą w kosztach gminnych jest nauczycielka zatrudniona w Zespole Szkół w Gardnie w zastępstwie wiceprezesa. Chcę zauważyć, że pieniądze na nauczycieli pracujących, a także na nauczyciela „oddelegowanego” do pracy związkowej są przekazywane gminom w subwencji oświatowej.
Uważam za karygodny, sposób podsumowania kosztów poniesionych przez gminę na mój urlop zdrowotny. Gdybym nie korzystała z urlopu dla poratowania zdrowia, to w kasie gminy Gryfino nie zostałaby kwota 171.019,69 złotych. Trzy „podliczone” nauczycielki do tej pory pracowały – więc budżet gminy nie został obarczony dodatkowymi kosztami - tak jak zostało to przedstawione w mediach.
Urlop zdrowotny jest szczególnym rodzajem płatnego urlopu. Nie jest on przyznawany wyłącznie nauczycielom. Prawo do takiego urlopu zdrowotnego mają także sędziowie, prokuratorzy, policjanci, strażacy, górnicy. Przysługuje w przypadku pogorszenia się stanu zdrowia pracownika.
Moje zdrowie pogorszyło się w wyniku nieudanej operacji tarczycy, podczas której uszkodzono mi nerw krtaniowy. Kto słyszał mój głos po operacji ten wie, że urlop zdrowotny, kolejne operacje, które przeszłam w czasie jego trwania, liczne zabiegi rehabilitacyjne pozwoliły mi na powrót do pracy. Nie chciałam korzystać z urlopu zdrowotnego, ale musiałam. Jestem pewna, że Burmistrz, gdyby musiał i miał prawo do urlopu dla poratowania zdrowia, też by z niego skorzystał.
12 grudnia 2013r. przekazałam Burmistrzowi list, w którym zawarłam moje uwagi i spostrzeżenia, ale nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Nikt nie „sprostował” obliczeń kosztów i nie przeprosił za wprowadzanie opinii publicznej w błąd. Oczekuję więc, że Pan Burmistrz z takim samym zapałem i rozgłosem, z jakim przedstawił tzw. „koszty” mojego urlopu zdrowotnego wystosuje odpowiednie sprostowanie i przeprosiny - powiedziała Lilia Kuźniewska, prezes Oddziału ZNP w Gryfinie.
Napisz komentarz
Komentarze