Dawno, dawno temu za górami za lasami, za rzekami, dolinami było maleńkie miasteczko Greifenhagen…tak zaczął swoją opowieść Marianus herbu Gęsie Pióro.
Sześciolatki z Przedszkola nr 5 im. „Calineczki” w skupieniu i z wielką uwagą oglądały plan miasta sprzed czterystu lat. Marianus z pasją snuł opowieść o bramach i murach obronnych otaczających Gryfino, kościołach, ulicach miasta a nawet o… pręgierzu, który stał w centralnym miejscu gryfińskiego Rynku.
Ja, Ewakus, pomocnik Marianusa oświadczam, że mój Pan z „okruchów, jak z rozrzuconych puzzli tej małej historii próbuje poskładać większe fragmenty i nadać im sens, a następnie szeroko rozpowszechnić wyniki swej mozolnej pracy” popularyzując naszą gryfińską historię przede wszystkim wśród najmłodszych gryfinian.
Co było dalej?
Tego nie wiem. Dorosłem i opuściłem dwór Marianusa. Pozostaje mi tylko sądzić, iż ten kronikarz, wybitny specjalista odkryje wszystkie „tajemnice gryfińskiej historii”.
Spotkanie przygotowali:
Ewa Chołdrych
Maria Delczyk (foto)
Marian Anklewicz
Napisz komentarz
Komentarze