Wernisaż. Atmosfera zapoznawczo – rodzinna. Około 20 osób, ale co chwila pojawia się ktoś nowy. Zainteresowanie jest, a to dowodzi jak bardzo takie artystyczne spotkania są potrzebne.
Dyrektorka Gryfińskiego Domu Kultury przywitała gości i zaprosiła do podziwiania zaprezentowanych prac. Autor, uczeń Ludwika Błażejewskiego niewiele mówił o sobie.
– Chciałbym, żeby moje obrazy mówiły za mnie i przekazywały moje uczucia i myśli. Na przykład ten obraz przedstawia chaos. A przecież świat powstał z chaosu - mówi Mariusz Sobieszak.
Wiele prac malarza związanych jest z tematyką morską.
– Fascynuje mnie wzburzone morze. Jego potęga, siła i piękno. Ta miłość do morskich fal zaczęła się w Irlandii – dodał.
Było zainteresowanie, były pytania. Wystawa cieszyła, a obrazy się podobały. Każdy z obecnych widział i rozumiał je inaczej. I chyba tak powinno być. Nie jesteśmy jednakowi. Wystawę warto zobaczyć i bliżej zapoznać się z malarstwem Mariusza Sobieszaka.
Jego obrazy wystawiane są na wystawach krajowych i zagranicznych, a wiele z nich znajduje się w prywatnych kolekcjach. Wystawa czynna będzie do 25 kwietnia w godzinach otwarcia „Rybakówki”, czyli od godz. 9 do 17. Nad całością czuwa Katarzyna Sztangret.
-To jest początek. W planie mamy już następne trzy przedsięwzięcia, ale na razie to tajemnica- mówi pani Katarzyna.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze