Na wieżach kościelnych w Wielki Czwartek przestają bić dzwony. Milkną organy, gasną świece, a przy otwartych drzwiach pustego tabernakulum gaśnie wieczna lampka. Rozpoczyna się rozpamiętywanie męki Pańskiej.
Procesje, modlitwy, ostatnia droga krzyżowa, adoracje, symbolika. Wnętrze kościoła przytłacza pewien nieuchwytny ciężar, który trwa aż do radosnego Alleluja. Chorągwiami ruszy procesja, zapłonie ogień, a potem we wszystkich świątyniach rozdzwonią się dzwoneczki i dzwony. Zapanuje radość. Chrystus zmartwychwstał! I zacznie się świętowanie.
A w domach kolorowo. Tu na stole baranek cukrowy, zajączek z czekolady, a wśród poświęconych jajek siedzi żółty kurczak. Barwne pisanki jakby się uśmiechały do bab. Tyle radości, kwiatów i wiosny.
Czy wiernym zboru tego nie brak?
–Protestanci nie kierują się obyczajowością ani tradycją. Kierujemy się dogmatami. Odprawiamy nabożeństwa. Modlimy się. Rozmawiamy. Wyjaśniamy wątpliwości. Dla nas podstawą postępowania jest Biblia, która jest Pismem natchnionym przez wszechmocnego Boga. Tam są Jego słowa i wskazania jak postępować. Dzwony do niczego nie są potrzebne – mówi duszpasterz zboru pastor Zenon Wołek. -Kto chce, może malować jajka, stroić stoły. Nie nakazujemy, ale i nie zabraniamy. Żyjemy w wolności – dodaje pastor.
Chciałam się dowiedzieć, czy święta bez tradycji nie są smutne. Oczywiście ważne są dogmaty, ale mnie byłoby żal Wielkanocny bez palm i obyczajów z tym świętem związanych.
Czy Wielkanoc jest kolorowa, czy nie, dla wszystkich chrześcijan jedno ma znaczenie - Chrystus Zmartwychwstał!
TWS
Napisz komentarz
Komentarze