Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 15 stycznia 2025 13:47
Reklama

Chojna wychodzi z ZGDO i nie wie, ile w końcu zapłaci

-425 tys. zł zaległości ma Chojna w stosunku do Związku – poinformował na listopadowej sesji w Baniach Jan Krzywicki, przewodniczący Zgromadzenia Związku Gmin Dolnej Odry. –My żadnej podwyżki nie robimy, my ratujemy sytuację. Przyjmując statut, zakładaliśmy wielki optymizm. Tymczasem radni Chojny podjęli uchwałę o wyjściu i z dniem 1 stycznia 2017 r. tej gminy w ZGDO nie będzie. Była luka w statucie, polegająca na tym, że Chojna mogłaby zostawić nam dług – tak Jan Krzywicki motywował radnych w Baniach, by poparli zmieniony statut ZGDO. –O pieniądzach będziemy rozmawiać twardo. Chojna musi mieć świadomość, że za swoich mieszkańców musi zapłacić – przekonywał przewodniczący Zgromadzenia ZGDO.

Potem przewodniczący Jan Krzywicki pojechał na sesję do Chojny, ale tu nie zamierzał odpowiadać na pytania radnych. Wręczył tylko podziękowanie za współpracę na ręce przewodniczącego Rady Miejskiej w Chojnie - Piotra Mroza (sic!).

 

W tej sytuacji radni mieli pytania do burmistrza Adama Fedorowicza, który nie tak dawno kierował ZGDO, za co zresztą kilkanaście dni temu w Cedyni otrzymał statuetkę w podziękowaniu.

 

Radni w Baniach przyjęli zmiany w statucie Związku Gmin Dolnej Odry. Radni w Chojnie już tego nie zrobili.

-Apeluję do wszystkich radnych gmin, które są w ZGDO: wnieście sprzeciw do uchwały ZGDO głosowanej w Cedyni 7 listopada dla dobra waszych gmin. Nie pozwólcie wójtom i burmistrzom zmieniać statutu ZGDO zależnie od widzimisię - apelował Radosław Stec, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Chojnie. –Teraz mówią wam „zmiany w statucie są potrzebne, bo Chojna odchodzi”.  A gdy radni zatwierdzą nowy statut, to ZGDO w połowie przyszłego roku powiedzą wam: „płaćcie za długi mieszkańców, bo za duży deficyt mamy w budżecie ZGDO”. Pamiętajcie panowie radni: Nieściągnięte opłaty od mieszkańców to problem ZGDO, a nie problem gmin i ich budżetów. Chojna płacąc za swoich mieszkańców nie zwolni was od zapłaty za mieszkańców waszych gmin - uważa wiceprzewodniczący Radosław Stec.

 

-Nie jestem jasnowidzem, który mówi co będzie. Pan był na zgromadzeniu w Cedyni. Zadawał pan pytania. Mógł pan tam wszystkiego się dowiedzieć. A jeżeli pan chce tylko postrzelać, to niech pan strzela sobie dalej. Ja się kapiszonów nie boję – ironizował burmistrz Adam Fedorowicz, zwracając się do wiceprzewodniczącego rady Radosława Steca.

 

-Tak naprawdę nie wiemy, ile będziemy musieli zapłacić wszystkich pieniędzy w momencie wyjścia Chojny ze związku. Pamiętamy, że to są pieniądze podatników, które moglibyśmy przeznaczyć na fragment drogi czy chodnika - mówi nam radny Paweł Bucyk



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama