Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 grudnia 2024 03:38
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Przedsiębiorca skarży się do RIO i wojewody

Gryfiński przedsiębiorca Robert Rybka złożył do organów kontrolujących samorząd - Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz wojewody zachodniopomorskiego – wniosek podjęcie kontroli działalności Rady Gminy Widuchowa dotyczącej uchwały Rady Gminy Widuchowa z dnia 29 kwietnia 2014 roku w sprawie zmian w budżecie gminy. W uchwale tej na podstawie uzyskanych informacji od wójta, skarbnika i mecenasa gminnego, radni przychylili się do autopoprawki wójta, aby 150 tys. zł przenieść z wolnych środków i założyć lokatę bankową na rzecz ewentualnie przegranego w przyszłości procesu z przedsiębiorcą.
Co ciekawe, gmina Widuchowa przegrała w drugiej instancji na początku bieżącego roku wieloletni proces z owym przedsiębiorcą.  
                                                                                                            
Trochę historii

Aby zrozumieć wszelkie zawiłości, trzeba cofnąć się aż do 2010 roku. Wtedy zakończyła się inwestycja gminna na kwotę ponad 490 tys. zł pn. „Rozbudowa świetlicy w Żelechowie”, której wykonawcą była firma „Row-Bud” Roberta Rybki. 30 grudnia 2010 roku podpisany został przez strony protokół odbioru końcowego inwestycji, w którym strony poświadczyły swoimi podpisami, iż „roboty wykonane prawidłowo i bez żadnych wad”. 10 stycznia 2011 roku wójt gminy Widuchowa własnoręcznie podpisał firmie wykonawczej referencje, w których znalazła się następująca klauzula: „roboty zostały wykonane terminowo, zgodnie z zasadami sztuki budowlanej i prawidłowo ukończone”.   

Jak gmina odda 150 tys. zł?

W międzyczasie swoją kontrolę inwestycji przeprowadził Urząd Marszałkowski, który stwierdził szereg uchybień po stronie inwestora, czyli gminie Widuchowa i wymierzył korektę w wysokości 60 tys. złotych. Po tej decyzji wójt dopiero wtedy zaczął szukać winnego zaistniałej sytuacji. 28 czerwca 2011 roku wezwał „Row-Bud” do uzupełnienia braków, chociaż wcześniej zawarł umowę z wykonawcą tzw. ryczałtową, w której mowa była tylko o likwidacji usterek. Współpraca z firmą gwarancyjną Uniqa TU S.A. też zakończyła się fiaskiem, gdyż ta odmówiła gminie wypłaty z tytułu gwarancji. W tej sytuacji  wójt pozwał do sądu wykonawcę. Po wyroku najpierw pozytywnym dla gminy w pierwszej instancji oraz przeprowadzonej w drugiej połowie 2013 roku skutecznej egzekucji komorniczej z konta przedsiębiorcy, sąd drugiej instancji nakazał gminie zwrot niesłusznie pobranej kwoty, w sumie z wszystkimi kwotami przekraczającej 150 tys. złotych.  

Przedsiębiorca żąda od gminy pieniędzy

11 kwietnia br. Robert Rybka wezwał gminę Widuchowa do zwrotu bezzasadnie wyegzekwowanych kwot. W odpowiedzi Rada Gminy po wyjaśnieniach wójta zatrzymała na razie pieniądze na lokacie do czasu następnej czerwcowej sesji. Najciekawsze jest to, że gmina Widuchowa wyczerpała już wszystkie możliwości zatrzymania tej kwoty. Proces sadowy już się zakończył, a sąd oddala wszelkie pisma z gminy, które radca prawny wysłał po kwietniowej sesji. W tym czasie rosną odsetki za zwłokę, czego świadomi są wójt i Rada Gminy Widuchowa. Każdy miesiąc zwłoki kosztuje gminę ok. 1,5 tys. złotych, nie wspominając, że suma 150 tys. narosła z początkowo niewielkiej kwoty nieco ponad 40 tys., a i nie bez znaczenia jest też kwota 60 tys. korekty narzuconej przez Urząd Marszałkowski.                

Co z negocjacjami

Wątpliwe jest też, czy przy takim rozstrzygnięciu sądu, firma „Row-Bud” weźmie udział w zapowiedzianych jednostronnie przez gminę na 14 czerwca negocjacjach. Negocjować przecież można, ale przed ogłoszeniem wyroku, a nie gdy przysłowiowe mleko już się rozlało.  Tak czy owak tylko przy tej jednej inwestycji unijnej niezbyt bogata gmina Widuchowa straciła grubo ponad 210 tys. zł, a licznik wciąż bije (1,5 tys. zł miesięcznie).

 Komentarz opozycji

Anna Kusy-Kłos, członek komisji rewizyjnej Rady Gminy Widuchowa: Inwestycje gminne związane z remontem świetlic opozycja postulowała skontrolować w poprzednim i w tym roku. Niestety tzw. większość wójta była innego zdania i nasz wniosek przepadł. Teraz widzimy, że wniosek opozycji był i jest zasadny. Czuliśmy od dawna, że z rozliczeniami remontów świetlic jest coś nie tak. Wójt gminy sobie po prostu nie poradził z zadaniem. Urząd Marszałkowski co rusz wymierzał wysokie korekty, wszędzie byliśmy informowani o tzw. 20 proc. nadmiarze robót, a teraz jeszcze doszła przegrana i bardzo kosztowna dla gminy sprawa z wykonawcą jednej ze świetlic. rk                                                                                                                                                                                   


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama