Wyjątkowego gościa przywitali zastępca burmistrza Paweł Nikitiński oraz naczelnik Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych Grzegorz Jastrowicz. Wśród gości był także wójt Raciechowic.
Artystka Katy Carr mająca polskie korzenie powiedziała, że przypadek w życiu człowieka często ma bardzo duże znaczenie.
– W mojej sytuacji sprawił, że poznałam Kazika Piechowskiego, który opowiadał mi o Armii Krajowej, żołnierzach, partyzantach, o tych wszystkich wspaniałych ludziach. Swoimi opowieściami zasiał w mej głowie istny mętlik, a jednocześnie wzbudził ogromne zainteresowanie. Byłam pod wrażeniem historii Polski – opowiadała artystka.
Opowieści Piechowskiego dla Katy Carr stały się również inspiracją w jej działalności artystycznej. Katy jest osobą bardzo otwartą, kontaktową i ciepłą. Samo jej pojawienie wywołało uśmiechy na twarzach uczestników, a zaśpiewana przez nią partyzancka piosenka spowodowała huraganowe brawa. Była więc piosenka o misiu Wojtku i wiersz napisany przez Jerzego Romaniuka, specjalnie ofiarowany gościowi.
Z kolei Łukasz Gładysiak ze Studia Historycznego Huzar w Koszalinie krótko nawiązał do jutrzejszego „szaleństwa”, którego pomysł zrodził się dziesięć lat temu, a które ma być jedną z największych tego typu rekonstrukcji historycznych w kraju z udziałem czołgów, samolotów oraz ponad 200 rekonstruktorów.
Zapraszamy zatem 24 września 2016 r. do Gryfina na "Orły nad Nijmegen".
TWS
Napisz komentarz
Komentarze