Obejrzałam w telewizji program, z którego dowiedziałam się, że rodzinie chłopaka który utopił się (ok. 2 tygodni temu) MOPS zabrał 4 dzieci. Dwoje najmłodszych (w tym 4-miesięczne) do rodziny zastępczej, 2 do Domu Dziecka w Chojnie (…). Proszę napisać coś więcej o tej sprawie, bo z tego co widziałam, to bardzo skrzywdzili tych ludzi pogrążonych w głębokiej żałobie.
Pani mówiła, że kilkakrotnie korzystali z pomocy opieki społecznej i mieli przyznanego asystenta rodziny, dostali mieszkanie od gminy, ale czy to świadczy że są niewydolni wychowawczo? Czy do urzędu takiego jak MOPS lepiej nie zwracać się o pomoc, bo zabiorą dzieci i zrobią z człowieka niewydolnego życiowo? Dla kogo istnieją takie urzędy? Mam wrażenie, że tylko czekają, żeby kogoś pogrążyć, dowalić i zgnoić.
Nie znam osobiście tych ludzi, ale bardzo im współczuję i bardzo proszę o nagłośnienie tej sprawy. Niech wszyscy w naszym powiecie dowiedzą się, że nie warto zwracać się o pomoc do urzędów do tego przeznaczonych, że można tylko liczyć na bezinteresowną pomoc ludzi o dobrym sercu.
Dane autora listu do wiadomości redakcji.
Komentarz redakcji igryfino:
Z tego, co udało nam się ustalić dziś wieczorem wynika, że sprawa jest bardzo trudna. Sędzia bardzo dokładnie badał sytuację tej rodziny. Długo zastanawiał się jaką podjąć decyzję. Chodzi przecież o los 6 dzieci. Dwoje z nich trafiło do Pogotowia Opiekuńczego. Natomiast czworo znalazło się w Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej. Sytuacja tej rodziny była tak ciężka, że powołane do pomocy instytucje musiały zareagować. Do sprawy niebawem powrócimy.
Napisz komentarz
Komentarze