Czytałam bajkę, kręciłam kliszę i …..proszę spojrzeć na jedno ze zdjęć. Paluszki w buzi, oczy szeroko otwarte i całą swoją postawą dziecko wskazuje na swoje zaangażowanie, przeżywanie akcji opowiadania.
Nie mogło się obejść bez mojej standardowej opowieści o narodzinach książki, o historii książki. Zaproszeni goście przyszli do Królowej Książki i źle byłoby, aby nie dowiedzieli się, że książka kiedyś miała postać tabliczki glinianej, zwoju, kodeksu bo przecież „w wychowaniu czytelnika chodzi o to, by chcieli być z książką stale. Żeby była towarzystwem, w którym spędzamy życie. Stałym i wiernym, a nie od święta”.
Ewa Chołdrych
Maria Delczyk (foto)
Napisz komentarz
Komentarze