Mirek w tej chwili poddawany jest chemioterapii w Szpitalu na Unii Lubelskiej w Szczecinie. Jest szczecinianinem, jednak związany z Gryfinem nie tylko emocjonalnie. Daje ludziom z naszego miasta pracę - jest kierownikiem piekarni „Bagietka” w Radziszewie.
Z prośbą do mnie zgłosiła się właśnie pani Małgorzata Klonek, której wybranek serca ma przed sobą największą walkę w życiu. Możemy mu pomóc. W imieniu swoim własnym i stowarzyszenia „Jestem i pomagam” oraz klub HDK „Kropelka” z Dolnej Odry zwracam się z prośbą do wszystkich honorowych dawców krwi o oddawanie krwi grupy 0 Rh+ z zaznaczeniem, że jest oddawana na rzecz chorego, którym jest Mirosław Klonek. Krew można oddawać w każdym punkcie poboru krwi.
Jednocześnie pisząc ten list, chciałabym zwrócić państwa uwagę jak ważne są badania profilaktyczne. Do uratowania mamy nie tylko jedno ludzkie życie. Mirek udając się na badania, otrzymał fatalne wiadomości, jednak nie najgorsze. Dzięki szybkiej diagnozie ma szansę żyć, a my możemy mu pomóc. Gdyby nie rutynowa kontrola i dociekliwość naszych lekarzy, Mirek mógłby dowiedzieć się o chorobie, gdy ta będzie już zbyt zaawansowana, aby z nią walczyć.
Apeluję do wszystkich osób, a zwłaszcza silnych mężczyzn, którzy często bagatelizują te sprawy. Jesteście nam wszyscy potrzebni, a więc badajcie się co jakiś czas. Korzystajmy z postępu ludzkości i zbawiennej mocy medycyny, dajmy lekarzom pole do popisu, zamiast kolejnego stresu, gdy wypisują kartę zgonu... bo było za późno.
Serdecznie dziękuję.
prezes stowarzyszenia „Jestem i pomagam” Ewa Chludzińska-Lewczuk
Napisz komentarz
Komentarze