- „Miasto i Sploty" - tak nazwaliśmy naszą imprezę w ramach jubileuszu 70–lecia osadnictwa polskiego na ziemi gryfińskiej. Głównym bohaterem wieczoru jest nasze miasto, pokazane w splocie czterech historii. Opowiadają je emeryt i zarazem były lotnik piszący wiersze. Architekt pasjonujący się historią miasta. Muzyk, przedstawiciel pokolenia nieobecnych – pokolenia emigracji zarobkowej. Społecznik i podróżnik, najmłodszy z nas, który niełatwą miłość do miasta wystawia ciągle na próbę pomiędzy jedną a drugą wyprawą. Oprócz tego, że każdy jest na swój sposób zaangażowany w sprawy Gryfina, to łączy nas jeszcze jedno: na scenie występujemy „od święta” – opowiada główny organizator imprezy Marek Brzeziński.
Prowadzący Maria Szuster i Michał Kulik witali publiczność również w języku niemieckim ze względu na obecność na sali gości zza miedzy. No i słusznie. Szkoda tylko, że nikt nie wpadł na pomysł zaproszenia żyjących w naszym mieście i jeszcze mających się dobrze pierwszych osadników.
Wystąpienie poety Jerzego Romaniuka rozpoczęło program i kojarzyło się trochę ze spotkaniem autorskim. Powiało śniegami Syberii i zapachem dymów z pierwszych powojennych gryfińskich dni. Następnie publiczność miała okazję zobaczyć widowisko literacko-teatralne zatytułowane „Miasto zza zamglonych szyb” oraz film dokumentalny o zawiłych, trudnych losach Polaków i Niemców w czasie wojny i po wojnie, a szczególnie o lekarce Britcie Wuttke.
Zainteresowanie zapowiedzianym spotkaniem było bardzo duże, o czym świadczyła wypełniona po brzegi widownia oraz cisza i skupienie panujące w trakcie trwania spektaklu. Liczna publiczność świadczyła jeszcze o tym, że ludzie chcą wyjść z domu, chcą uczestniczyć w podobnych spotkaniach.
Co do programu, jak zwykle w takich przypadkach zdania były różne. Jednym się podobało, inni zrobiliby to inaczej, jeszcze inni nie dostrzegali związku z rocznicą. Temat do dyskusji, komentarzy i opinii nie tylko o programie bardzo się ożywił przy kawie i herbacie. Niektórzy zwrócili uwagę na to, że twórcy pominęli jeden bardzo istotny fakt. Podczas całego programu nikt nie wspomniał o żołnierzach, którzy forsowali Odrę i także przez Gryfino maszerowali do Berlina ani o tych pierwszych konkretnych osadnikach, którzy pojawili się na ziemi gryfińskiej.
W organizację imprezy włączyło się wiele instytucji oraz osób prywatnych: Marek Brzeziński, Urząd Miasta i Gminy w Gryfinie, Gryfiński Dom Kultury, Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych, Starostwo Powiatowe, Marta Szuster, Michał Kulik, Janusz Janiszewski, Mariusz Strzelczyk, Andrzej Małyska, Alicja Kawalec, Arek Jaskot oraz Michał Dworzyński z „Cyklon Studia”.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze