Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 2 kwietnia 2025 16:54
Reklama

Handlowe niedziele? Politycy co jakiś czas wracają do tematu, ale bez konkretów

Tylko 41 proc. Polaków chciałby powrotu cotygodniowych niedziel w sklepach. To wynik znacznie niższy niż jeszcze kilka miesięcy temu. Politycy wszystkich już zmęczyli tym tematem.
Handlowe niedziele? Politycy co jakiś czas wracają do tematu, ale bez konkretów
Zakupy rodzinne w handlową niedzielę?

Autor: Canva

Ograniczenie handlu w niedziele wprowadził w 2018 roku PiS. I z każdym rokiem dni, w które można zrobić zakupy w największych sklepach, było coraz mniej – do 7 niedziel w ciągu 12 miesięcy. Najbliższa przypada na 13 kwietnia.

Reklama

Obietnice i realia. Dwa różne światy

Podczas kampanii wyborczej do parlamentu KO i Polska 2050 dużo mówiły o tej sprawie. Pierwsza formacja zapewniała, że zniesie niedzielny zakaz, a w zamian pracownicy handlu otrzymają wolne w inne weekendy.

Polska 2050 miała inną koncepcję – dwie handlowe niedziele miesięcznie i wiążące się z tym dodatkowe wynagrodzenie.

Dyskusje trwały tygodniami i nie przynosiły rezultatu. Jedną zmianą, jak zaszła, jest wprowadzenie wolnej Wigilii w handlu. Pierwsza w tym roku.

Teraz głosy o zmianie systemu ucichły. Politycy o temacie zapomnieli. Zamęczyli go i widać też, że zamęczyli nim Polaków.

Politycy co jakiś czas wracają do tematu, ale bez konkretów

– Społeczeństwo jest zmęczone mówieniem o zakazie handlu w niedziele, szczególnie w kontekście przywrócenia przepisów sprzed 1 marca 2018 roku. Głównie wynika to z tego, że od dłuższego czasu nic się w tym temacie nie dzieje. Politycy co prawda co jakiś czas wracają do tego, ale konkretów wciąż brak. Co jakiś czas są też jakieś medialne wrzutki, ale nie popychają one sprawy do przodu – mówi w dlahanldu.pl Robert Biegaj, ekspert rynku retailowego z Shopfully.

Z najnowszego badania wynika, że wielu Polaków ten temat po prostu nie interesuje. Jest im obojętne, czy w niedzielę mogą pójść do dużego sklepu na zakupy, czy też nie mogą.

Przyzwyczailiśmy się do tego, co jest teraz. I nie chcemy zmiany

Analiza UCE Research oraz Shopfully wskazuje, że tylko 41,5 proc. Polaków chce przywrócenia handlu we wszystkie niedziele. To duża zmiana, bo jeszcze we wrześniu 2024 r., kiedy temat był żywy, było to 52,6 proc.

Przybywa za to osób, które nie chcą już żadnych zmian. Jest ich 47 proc. Pół roku temu było ich 28,8 proc. 

– Generalnie społeczeństwo się przyzwyczaiło do tego rozwiązania, które funkcjonuje. Wyniki badań potwierdzają, że większość respondentów jest z tego zadowolona. Incydentalnym raczej odchyleniem były badania wrześniowe. Nie spodziewam się więc w tej chwili poparcia społecznego dla powrotu niedziel handlowych – komentuje Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Izby Handlu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Student z 1976 - 1980 17.03.2025 14:52
Szczęśliwe lata za Gierka i solidarność to rozwaliła.

Reklama
Za Gierka to były dobre czasy 17.03.2025 14:50
"Reformy" Balcerowicza obniżyły poziom życia Polaków o 40%. Zrobili z nas dziadów. Połowa narodu była na bezrobociu.

puk puk puk 17.03.2025 14:53
Tak trzeba było zostawić tak jak było i mielibyśmy Białoruś.

A. Żmijewski 12.03.2025 07:20
Za komuny pyr pyr wszystkie niedziele były wolne od pracy i handlu z dziada pradziada od czterdziestego piątego pyr pyr. I nadal tak powinno być że tylko jarmarki i festyny pyr pyr po sumie w kościele i potem męczące poniedziałki

pamiętam 12.03.2025 13:24
Żmijewski, ale mniej urlopu było i bez wolnych sobót.

Memory 15.03.2025 16:21
Jaruzel wprowadził obok wolnych niedziel wolne soboty. Teraz Solidarność i kapitaliści to zabierają . Wiadomo, że to były zdobycze PRL i komunizmu ale żeby zabierać ? Zaczęli po cichu od sobót a potem zabrali niedziele. Jest harówka. Za komuny emerytury były od 60 lat mężczyzn a od 55 lat dla kobiet. Można też było odejść na wcześniejszą emeryturę na wniosek od 50 lat kobiety i od 55 lat . mężczyźni. Były za darmo albo symboliczne grosze wczasy , obozy o różnych profilach dla młodzieży i kolonie. Były sanatoria i szpitale. A teraz co ? Szpitale nie działają a wczasy, obozy i kolonie są dla bogaczy. Były paczki na Wielkanoc, Wigilię i święta zawodowe. Były festyny i biwaki, zabawy zakładowe. Co roku byliśmy w na wczasach ddzieś w Polsce, dzieciaki na obozach i koloniach a co dwa lata na wycieczce czy wczasach w Bułgarii, Na Węgrzech czy w Czechosłowacji. Była pomoc socjalna ze związków i funduszu socjalnego. Dziś z funduszu socjalnego jeździ dyrekcja a załoga nawet nie wie, że takie coś istnieje nawet w straży granicznej - tak było przynajmniej za PiSu. Znam firmę , że jak derektor Pisior wziął z funduszu socjalnego pożyczkę na budowę domu to przez siedem lat nikt nic nie dostał z funduszu socjalnego a co nie zdążył spłacić to ostatniego dnia sobie umorzył. A sprawdźcie u szeląga. On dalej pracuje (choruje) w lasach państwowych tyle, że w SWtargardzie. PiS rządzi dalej.

Reklama
CCCP? 15.03.2025 16:57
Milcz komunisto putlerowski, memory.

Pamiętam 16.03.2025 15:30
Złote Piaski, Balaton, Albena ....

Oj było 17.03.2025 14:43
Wycieczki zakładowe do Niemiec i bezwizowy ruch ze Szwecją. Lato na Krymie i pociągi przyjaźni po złoto.

Stare dzieje 17.03.2025 14:45
Wakacje w Sozopolu i wyskok do Stambułu po kożuchy i skóry..

Taaaaka prawda 17.03.2025 14:40
Balcerowicz polikwidował przywileje pracownicze i obiecał wczasy pod palmami. Zlikwidował też w jedną noc PGR-y gdzie pracowało 2 miliony ludzi. To był cios w naród. Polska po likwidacji PGR, państwowych przedsiębiorstw dopiero w 2014 roku osiągnęła dochód (PKB) z czasów PRL.

Reklama
Emeryt z groszową emeryturą z obecnego dobrobytu 16.03.2025 15:28
Kłamiesz. chyba, że mówisz o latach sześćdziesiątych XX wieku. Gierek zaczął z wolnymi sobotami. Skończył Jaruzel. A na emerytury odchodziło się pięć i dziesięć lat wcześniej. Potem wygrała solidarność i przyszedł Balcerowicz. Obiecali emerytury pod palmami i nas oszukali i okradli. No chyba, że mówili o palmach na cmentarzu.

nie wierzę 16.03.2025 16:21
5, 10 lat wcześniej. Jesteś troll albo sklerotyk.

Marysia 17.03.2025 14:47
Ja odeszłam z urzędu na emeryturę w wieku 55 lat.

tyle 11.03.2025 14:39
Niech będzie tak jak jest dobrze dla gospodarki, bo wtedy lepiej będzie ludziom.

przecież 11.03.2025 10:22
Fakt, dużo gadania było ale pisowiec Duda i tak by nic nie podpisał.

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama