Chodzi tu o uchwały podjęte przez Radę Miejską w Mieszkowicach odnośnie zamiaru likwidacji szkół w Troszynie i Czelinie. Chodzi o to, że niektórzy radni zostali wprowadzeni w błąd a jeden z nich został pozbawiony możliwości głosowania. Po prostu "uznano", że następuje tu "konflikt interesów". Tak postąpiono np. z Grzegorzem Kaczmarkiem.
Skargi zostały wysłane do wojewody i zachodniopomorskiego kuratorium.
-Czekamy na odpowiedź na moje, rodziców i mieszkańców skargi i inne pisma - informuje nas radny Grzegorz Kaczmarek. - "Piłka" jest teraz po stronie wojewody i kuratora. Oczekujemy na ich decyzje. Dostaliśmy informację od wojewody, że nasze skargi są w trakcie rozpatrywania.
-Uchwały dotyczące zamiaru likwidacji szkół w Czelinie i Troszynie są analizowane pod kątem zgodności z prawem - informuje Piotr Pieleszek, z centrum prasowego wojewody Adama Rudawskiego. -Jeżeli wojewoda uzna zapisy uchwały za niezgodne z prawem, wyda rozstrzygniecie nadzorcze. W rozstrzygnięciu może stwierdzić nieważność uchwały w części lub w całości. Na wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego wojewoda ma czas do 7 marca - informuje nas rzecznik.
-Dopiero jak będzie odpowiedź, to możemy dalej działać. Jak decyzja będzie dla nas pozytywna, to super, a jeśli negatywna, to niestety będziemy dochodzić swoich racji w sądzie! - jasno stawia sprawę Grzegorz Kaczmarek.
Napisz komentarz
Komentarze