Szymon Hołownia dziś w sobotę 7 grudnia 2024 r. zainaugurował swoją prekampanię i przedstawiał siebie jako niezależnego kandydata, który w Pałacu Prezydenckim nie będzie na telefon ani dla premiera, ani dla prezesa.
Kilkaset osób, głównie działaczy Polska 2050 przyjechało do Gdańska, by spotkać się w Teatrze Szekspirowskim. A Szymon Hołownia starał się zaprezentować jako człowiek od rzeczy niemożliwych.
Kartki ważnym gadżetem
Przed rozpoczęciem dzisiejszego wiecu rozdano tabliczki, na których było miejsce do wpisania swojego imienia. Nawiązał do nich na początku Szymon Hołownia.
-Te wybory są o tobie, nie o mnie - zapewniał Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta Polski.
-Jeśli wygram, to każdy z was będzie mógł poczuć się jak prezydent. Walczę o życie dla ludzi, pieniądze dla ludzi, dobre życie dla ludzi, spokój dla ludzi - przekonywał kandydat na prezydenta.
Podobnie jak inni kandydaci, wie, że kampania będzie toczyła się w temacie bezpieczeństwa.
-Polska będzie bezpieczna, kiedy będzie silnym partnerem. Prezydent musi mieć umiejętność budowania relacji. Polski prezydent nie może być "za lewacki", nie może też iść na wojnę z Unią Europejską - ocenia marszałek.
Jest częścią systemu i to bardzo ważnym
Dziś Szymon Hołownia, jako marszałek Sejmu, jest częścią władzy ustawodawczej i od tego się nie odżegnuje. Inaczej. Jak to było 5 lat temu, gdy w tym samym tetrze informował o swoim starcie na prezydenta.
-Po pięciu latach nie zrobiliśmy najważniejszego. Mamy jedną porażkę: to że Polska wciąż jest podzielona pół na pół – ocenił Szymon Hołownia. - Ja widzę Polskę sparaliżowaną, gdzie wmawia się nam, że są dwie Polski zwaśnione ze sobą, próbujące się zarżnąć - powiedział Szymon Hołownia.
A on ma być gwarantem zasypania podziałów.
Chce rozliczyć PiS
Choć ostatnio marszałek ze swoim ugrupowaniem głosował przeciwko rozliczeniu trojga polityków PiS w sprawie zniszczenia wieńca podczas miesięcznicy, to jest za rozliczeniami. Chodzi jednak o ważniejsze przewiny.
-Polityków, którzy niszczyli Polskę, niszczyli polskie bezpieczeństwo i Konstytucję trzeba rozliczyć, ale nie można obrażać się na człowieka – mówił w Gdańsku Szymon Hołownia.
Marszałek opowiadał o zmianach jakie zaszły w ostatnim roku w Sejmie. Ocenił, że sytuacja w polskim parlamencie przez ten czas znacznie się poprawiła. Zasugerował, że właśnie to samo może stać się w całym kraju, gdy on zostanie prezydentem.
Prezydent to nie monarcha
-Chcę powiedzieć całej Polsce, jak mogą wyglądać najbliższe lata, jeśli wybierzecie tę odważną decyzję. Jak widzę swoją prezydenturę? Dzisiaj chcę krótko odnieść się do najważniejszych pojęć - mówił Szymon Hołownia. - Ludzie, pieniądze, dobre życie, wspólnota, bycie razem – wymienił kandydat na prezydenta.
Podzielił się refleksją, odnosząc się prawdopodobnie do zachowań obecnego prezydenta Andrzeja Dudy, że prezydent w Polsce nie jest monarchą, a musi podzielić się władzą z parlamentem i rządem.
-I przede wszystkim ma być dla ludzi! – powiedział marszałek.
Jest za tym aby robić referenda, w ten sposób sondować ludzi w ważnych sprawach.
-Powinniśmy częściej pytać ludzi. Ja się ludzi nie boję - deklaruje Szymon Hołownia.
Reklama
Hołownia rozpoczyna start w wyborach na prezydenta. Prekampania w toku
-Ludzie, pieniądze, dobre życie, spokój. To są te rzeczy, których oczekuje się od waszego prezydenta. To są rzeczy, które chciałbym wam dać – powiedział dziś Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i lider jednego z ugrupowań koalicji, która rządzi Polską.
- 07.12.2024 19:00
Źródło: FB Adam Rudawski
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze