Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 4 grudnia 2024 09:43
Reklama

Awaria na Orlenie, czyli afera wyborcza. Magazyny świeciły pustkami [WIDEO]

Nie było masowej awarii dystrybutorów na stacjach Orlenu w 2023 roku. Firma przyznaje, że zabrakło wtedy paliwa.
Awaria na Orlenie, czyli afera wyborcza. Magazyny świeciły pustkami [WIDEO]
Awarie były polityczne.

Autor: screen X

„Awaria dystrybutora. Przepraszamy za utrudnienia” – takie kartki masowo pojawiały się na stacjach sieci Orlen jesienią 2023 roku. Akurat zbliżały się wybory parlamentarne, paliwo taniało, wiele osób chciało je kupić na zapas, a na stacjach nie było jak tankować. 

Koncern paliwowy tłumaczył, że awarie się zdarzają i że nie jest to żadne celowe działanie. 

„Obecnie dostawy paliw na stacje Orlen są realizowane na bieżąco. Firma zapewnia stabilność podaży i dysponuje odpowiednią ilością paliw, aby zaspokoić potrzeby swoich klientów” – uspokajał Orlen i zapewniał, że paliwa w Polsce nie brakuje.

Awaria dystrybutora, czyli kampania wyborcza za 3,5 miliarda złotych

Teraz jednak prawda wychodzi na jaw. Orlen opublikował w sieci film, w którym wyjaśnia sprawę. I potwierdza, że żadnej awarii nie było.

„Awaria dystrybutora, czyli kampania wyborcza za 3,5 mld zł. Czy dla politycznych celów narażono bezpieczeństwo energetyczne Polski? Jak na tej przedwyborczej promocji zyskali nasi sąsiedzi?” – napisała na X firma.

Koncern tłumaczy, że przed wyborami ceny hurtowe paliw w Polsce były obniżane. A głównym hurtownikiem w kraju jest właśnie Orlen. Działo się tak, mimo że w sąsiednich krajach ceny rosły. W Polsce jednak – przed wyborami – spadały. Bo taką politykę cenową wybrał koncern.

Magazyny szybko zaczęły świecić pustkami

Firma wyjaśnia, że w sytuacji, gdy ceny na stajach nie odpowiadają realnym cenom na rynku, importerzy wstrzymują dostawy. I tak się właśnie stało jesienią 2023 r. 

Dodatkowo wiele osób tankowało wtedy na zapas, a do regionów przygranicznych przyjeżdżali klienci z Niemiec i Czech. Po to właśnie, żeby tankować taniej. 

To wszystko razem sprawiło, że magazyny szybko zaczęły świecić pustkami. I nie pomogło nawet to, że Orlen zaczął korzystać z rezerw strategicznych trzymanych na czarną godzinę.

W szczycie kryzysu różnych gatunków paliw brakowało się na 700 spośród 1900 stacji paliw. To wszystko kosztowało Orlen 3,5 mld zł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

MARIONETKI 03.12.2024 18:59
ORLEN JEST TAK POLSKI JAK KL POLIN HA HA AH

Icek 03.12.2024 20:30
MARIONETKI 03.12.2024 18:59
ORLEN JEST TAK POLSKI JAK KL POLIN HA HA AH
Czyli koszerny a jak

A. Żmijewski 03.12.2024 17:27
Gdyby zawsze tak tanio sprzedawali paliwo pyr pyr to zasadniczo nigdy nie byłoby kolejek a ludziom żyło by się lżej

Jarek 03.12.2024 13:16
Solitarne uomy s tojonej fszyzdko fytoili pżes snirzke.

ale obciach 03.12.2024 10:49
Znowu afera PiS. Która to z kolei?

smutne 03.12.2024 10:32
Tak to jest jak do biznesu wkracza polityka.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama