– To wstyd, że nasz cmentarz stał się miejscem, gdzie łatwo jest kraść – mówi pan Leszek, mieszkaniec Mieszkowic. – Złodzieje są bezkarni, bo panująca tam ciemność tylko ułatwia im działanie i bezkarność. Sprawdzamy co kilka dni nagrobki naszych bliskich, ale bez monitorowania i braku oświetlenia nic się nie zmieni na lepsze – dodaje jego żona.
- Niemal za każdym razem widzę, że zniknęły świeżo postawione znicze. To boli, bo nie chodzi tylko o stratę materialną, ale o świadectwo dla miejsca, w którym spoczywają nasi bliscy – dodaje pani Anna.
Mieszkańcy apelują do władz gminy, aby zwiększyć bezpieczeństwo na cmentarzu. Proponują montaż oświetlenia i kamer, które skutecznie odstraszą sprawców. Tego rodzaju rozwiązania stosowane są już w sąsiednich gminach, gdzie nie występują już tego rodzaju problemy.
– W okolicznych gminach jest monitoring, są lampy, a u nas tylko ciemność i ludzie, którzy odwiedzają miejsca pochówku swoich bliskich i co rusz odkrywają nowe straty.
Kradzieże na cmentarzu komunalnym w Mieszkowicach to bolesny problem, z którym zmaga się społeczność.
Mieszkańcy liczą na to, że osobom odpowiedzialnym i zarządzającym cmentarzem komunalnym w Mieszkowicach uda się znaleźć rozwiązanie i problem kradzieży w końcu zniknie. Cmentarz to miejsce pamięci o zmarłych, które powinno być otoczone troską.
Napisz komentarz
Komentarze