Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 8 listopada 2024 13:33
Reklama

Zwolnienia grupowe znowu się zaczynają. Trend dla pracowników jest zły

Niedawno wydawało się, że sytuacja nie będzie tak zła. Tymczasem firmy zaczęły zwalniać, a eksperci mówią o tysiącach zagrożonych pracownikach.
Zwolnienia grupowe znowu się zaczynają. Trend dla pracowników jest zły
Coraz trudniej o pracę. Zwolnienia grupowe właśnie się zaczęły

Autor: Canva

Jeszcze kilka tygodni temu niewielu przewidywało taki obrót spraw. Wręcz przeciwnie – analitycy wskazywali, że jesień ma być okresem dla biznesu bezpiecznym. Mówili, że nie trzeba się spodziewać zwolnień. Tymczasem stało się inaczej.

Intel i reszta

Fatalne wiadomości napłynęły niedawno z Gdańska, gdzie amerykański Intel postanowił ciąć etaty. Firma robi tak na całym świecie. - Gdański oddział technologicznego giganta zatrudnia obecnie kilka tysięcy pracowników i jest drugim co do wielkości, po amerykańskim, ośrodkiem badawczo-rozwojowym koncernu na świecie. Firma nie ujawniła, z iloma dokładnie osobami chce się pożegnać, jednak zgodnie z przepisami w przypadku zwolnień grupowych musi przekazać do urzędu pracy informacje o skali redukcji i harmonogramie jej przeprowadzenia. Ta informacja jest więc kwestią czasu – podaje money.pl.

To nie koniec, bo PKP Cargo właśnie podało: - W wyniku zwolnień grupowych zatrudnienie w PKP Cargo zmniejszyło się o 3665 pracowników, z czego 2515 osobom wypowiedziano umowy o pracę, a z innych przyczyn odeszło 1150 pracowników - przekazała spółka.

Powodem redukcji zatrudnienia są fatalne wyniki finansowe państwowej spółki. Właśnie zwolnienia mają pozwolić jej wyjść na prostą. Te „wymierne oszczędności w zakresie kosztów pracowniczych w spółce” mają być oszacowane i przedstawione wkrótce.

I to także nie jest koniec, bo wiadomo już co czeka walcownię rur w miejscowości Zawadzkie i częstochowskiej firmy Rurexpol. - Łącznie niemal 700 osób straci pracę w wyniku zwolnień grupowych w branży stalowej. Fabryki, które od dekad stanowiły fundament gospodarki lokalnych społeczności, są zamykane, a setki pracowników zmuszonych jest szukać innej pracy, często poza miejscem zamieszkania – podaje mycompanypolska.pl.

W tym przypadku także winne są kłopoty finansowe firmy, która ucierpiała przez skokowy wzrost cen surowców i mediów. Oddział Rurexpol w pierwszej połowie 2024 r. przyniósł 59,1 mln złotych przychodów ze sprzedaży, podczas gdy rok wcześniej było to 143,5 mln złotych, a jeszcze wcześniej 173 mln złotych.

Dopiero się zaczyna

Eksperci teraz zmieniają zdanie i mówią, że zwolnienia grupowe będą jeszcze trwać, a raporty także wskazują, że sytuacja jest kiepska. Nawet w szybkim badaniu „Dziennika Gazety Prawnej” widać, że są miasta, gdzie zapowiedzi zwolnień grupowych przybywa. Np. w Łodzi w tym roku osiem zakładów zgłosiło zamiar zwolnienia 1360 osób. Wśród nich jest firma Beko Poland Manufacturing, która w 2025 r. planuje zwolnić 1093 pracowników.

W Zielonej Górze wzrost zwolnień wynosi 25 proc. rok do roku. W Warszawie natomiast zgłoszenia do urzędów pracy nadeszły z 39 firm i dotyczyły niemal 5,8 tys. pracowników.

Grzegorz Kuliś, ekspert rynku pracy z BCC mówi gazecie, że część polskich kłopotów wynika z recesji w Niemczech, bo ten kraj jest głównym partnerem handlowym Polski.
W skali całego kraju deklaracje o zwolnieniach złożyło 161 przedsiębiorców, a do tyczy to 19,8 tys. osób.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jarek 08.11.2024 10:50
Zwolnić wszystkich nierobów, zwłaszcza z dojnej, nikt ich nie będzie utrzymywać.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama