Wpisy internetowe nie zostawiają złudzeń. Ludzie nie mogą uwierzyć w to, co widzą i stawiają pytania o to, jakim cudem w szkolnym podręczniku tekst pieśni patriotyczny jest inny. Inny od tego, którego uczyli się jako dzieci.
Nie rzucim ziemi
Chodzi o „Rotę” Marii Konopnickiej. Wiersz – pieśń po raz pierwszy została opublikowana w 1908 roku i była manifestacją polskości w okresie zaborów. Nie ma chyba Polaka, który nie znałby słów „nie rzucim ziemi, skąd nasz ród”. Dalej jest o walce o wolność i o tym, że nie można się poddać zniewoleniu.
Konopnicka napisała wprost, że chodzi o niemieckiego zaborcę. Padają w „Rocie” słowa „nie damy, by nas zniemczył wróg”, „Aż się rozpadnie w proch i pył krzyżacka zawierucha” i „nie będzie Niemiec pluł nam w twarz”.
Szkolny podręcznik
Tymczasem internetowe oburzenie wzbudza zdjęcie jednej ze stron podręcznika do języka polskiego do klasy drugiej. To publikacja Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, które dostępne jest także w wersji internetowej. Uwagę przykuwa jedno ze zdań. Zamiast „nie będzie Niemiec pluł nam w twarz” jest „nie będzie Krzyżak pluł nam w twarz”.
To nie Tusk
Łatwo przewidzieć, że wiele słów złości w komentarzach pada w stronę obecnej władzy i premiera Donalda Tuska. Nie wypada przytaczać tych zdań, bo często są bardzo obraźliwe. To właśnie rząd i MEN obwinia się o zmianę treści pieśni.
Tylko że jedna z internautek przytomnie zauważa: - Trochę wtopiłeś, bo to podręcznik z okresu, gdy szkolnictwem niepodzielnie rządził PiS. Zawsze można zwalić na piątą kolumnę, na złych ludzi w tych instytutach i kuratoriach, ale faktem jest, że nie dopilnowali i sami sobie strzelili brameczkę.
I faktycznie. Kiedy zajrzeć na pierwsze strony książki okazuje się, że została ona wydana w... 2020 roku.
Napisz komentarz
Komentarze