Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 17 października 2024 12:15
Reklama
Reklama

Politycy będą karani za kłamstwa. Przepisy takie jak w Walii?

Posłanka Platformy zaskoczyła swoich kolegów, gdy z trybuny sejmowej zaproponowała, żeby polityków, którzy kłamią, rozliczać z tego i karać. Co na to jej koledzy?
Politycy będą karani za kłamstwa. Przepisy takie jak w Walii?

Autor: sejm.gov.pl

Sygnał do tego, żeby zacząć o tym w Polsce rozmawiać, dała w Sejmie posłanka KO Barbara Grygorcewicz. Powołała się na przepisy, jakie chce wprowadzić Walia.

– W Walii planuje się wprowadzenie przepisów mających na celu karanie polityków za świadome kłamanie w trakcie wystąpień publicznych. W Polsce również zmagamy się z problemem spadającego zaufania społecznego. Dlatego uważam, że legislacja, która przewiduje kary za kłamstwo polityków w debacie publicznej, może być skutecznym sposobem na przeciwdziałanie temu niepokojącemu trendowi – mówiła.

Obywatel pozwał Wałęsę. Domagał się spełnienia obietnicy wyborczej

Walijczycy chcą, żeby ich przepisy były gotowe przed wyborami w 2026 roku. W myśl pierwszych propozycji, jeżeli polityk świadomie powie nieprawdę, to będzie miał 14 dni na wycofanie się z tego. Jeżeli tego nie zrobi, mógłby stracić na cztery lata prawo wykonywania funkcji. Ale to byłaby już decyzja sądu.

– Jestem za podobnym rozwiązaniem w Polsce wobec polityków i dziennikarzy" – już latem na portalu X komentował sprawę Radosław Sikorski, szef MSZ.

I nie był to pierwszy tego typu głos, bo już wcześniej się pojawiały podobne. Głośna przed laty była sprawa Lecha Wałęsy. Może nie dotyczyła kłamstwa, ale obietnicy wyborczej.

Ćwierć wieku temu jeden z obywateli chciał pozwać Lecha Wałęsy za to, że w 1990 roku obiecał w kampanii wyborczej, że wypłaci każdemu Polakowi 100 milinów starych złotych. Kary dla byłego prezydenta nie było, bo w 1996 r. Sąd Najwyższy uznał, że „nie jest dopuszczalne dochodzenie na drodze sądowej spełnienia obietnic wyborczych”.

Kilka lat temu za kłamstwa chciał karać polityków Komitet Obrony Demokracji. Proponował wpisanie do Kodeksu Karnego przepisu o 3 latach więzienia dla funkcjonariusza publicznego, który „świadomie przekazuje nieprawdziwe informacje wprowadzające opinię publiczną w błąd”.

Poseł i adwokat doradza ostrożność. Ma argument

Czy przepisy takie jak walijskie mają szanse wejść w życie w Polsce? Jeżeli tak, to na pewno nie szybko, a droga do tego będzie bardzo wyboista.

– Czasami można łatwo stwierdzić, że coś jest ewidentnym kłamstwem. Czasami jednak granica między kłamstwem a oceną faktów jest płynna, więc nadużywanie takich przepisów przez sądy mogłoby pozwalać im na łatwe eliminowanie polityków z życia publicznego – powiedział „Rzeczpospolitej” poseł PiS i adwokat Bartosz Kownacki.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
piterek89 16.10.2024 22:44
Pinokio Morawiecki kasuje wszystkich :))))

Robal 17.10.2024 08:46
Wczoraj dołączył do szacownego grona Maliniak

P** 16.10.2024 20:04
To Tusk zbankrutuje jak będą kary pieniężne :-))))

lu cyfer 13*52 676 2024/25 16.10.2024 17:55
KRAJU Z DYKTY I TW PAPIERÓW HA HA AH

D* 16.10.2024 17:09
Bzdury. Przecież kłamstwo stanowi jedną z metod manipulacji informacją, będacej podstawą propagandy.

jestem za 16.10.2024 13:59
Karać, karać i jeszcze raz karać.

i dobrze 16.10.2024 13:05
To biedni będą karani politycy PiS.

Robsl 17.10.2024 08:47
A co na to wtedy nasz tercecik ? Tam wszystko opiera się na propagandzie

Robal 16.10.2024 12:45
Świetny pomysł na podreperowanie budżetu!!! Ale jeszcze niech płacą też propagandowe stacje i redaktorzy kłamiący na antenie. Republika padnie po tygodniu

rozbawiony 16.10.2024 12:33
To kto by rządził? chachacha

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama