- Ja będę rozmawiał z paniami i panami ministrami po ocenie, w jaki sposób ich urzędnicy i oni sami sprawowali się w czasie tej powodzi, ale tak jak powiedziałem: pomoc, odbudowa, ocena i rozliczenie, jak będzie taka potrzeba, to w tej kolejności — powiedział Donald Tusk w wywiadzie dla TVP i dla polityków PO to znak, że „polecą głowy”.
Osoby, które zawiodły podczas powodzi, które nie wykazały się i nie podjęły na czas działań, mogą stracić stanowiska. Jednak jak pisze Onet wymierzenie kary może być kłopotliwe. Z jednej strony to oczekiwane decyzje, z drugiej będzie to paliwem politycznym dla PiS.
Jakiekolwiek decyzje mają zapaść, kiedy już wielka woda minie. A do tego jeszcze daleko
Wrocław się stawia
Już drugą dobę przez Wrocław przechodzi fala powodziowa. Dobrą wiadomością jest to, że poziom wody już obniżył się o 10 cm. W nocy z soboty na niedzielę może opaść poniżej stanu alarmowego. Z drugiej jednak strony o 60 centymetrów przybrała Widawa w Szymanowie pod Wrocławiem. - Jest to związane z cofką – tłumaczył dyrektor IMGW Robert Czerniawski.
Sytuacja ma się zmienić, kiedy i Odra zacznie poważnie wracać do normalności.
Nie oznacza to, że już można spać spokojnie. Prace przy wałach w regionie i mieście nadal trwają. W czwartek do Wrocławia dotarło kilkadziesiąt wojskowych ciężarówek i tys. żołnierzy. - To jest pewnie największa mobilizacja wojska na terytorium Rzeczypospolitej w ostatnich kilkudziesięciu latach – ocenia Minister Obrony Narodowy Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wojskowi są na miejscu już od dawna i na terenach powodziowych żołnierzy jest aż 16 tys. żołnierzy. W weekend ich liczba wzrośnie do 20 tys.
Brzeg Dolny
Tymczasem dużo poważniejsza sytuacja jest w Brzegu Dolnym. Tam też przechodzi fala i sięga 933 cm. IMGW przewiduje, że przybędzie jeszcze 12 cm.
- Przygotowaliśmy się na najgorszy scenariusz – mówi rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Brzegu Dolnym st. kpt. Daniel Lisiecki.
Przy umacnianiu wałów pracują mieszkańcy. Podnoszą ich koronę. - Trzeba to wyraźnie podkreślić, że dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu mieszkańców udało się tak szybko umocnić i podnieść wały – dodaje strażak.
Sytuacja w powiecie gryfińskim
Na ten moment sytuacja związana z podwyższonym stanem wód w okolicach Bielinka i Gozdowic pozostaje napięta. Jednak na szczęście brak prognoz opadów deszczu w najbliższych dniach, co pozwala myśleć pozytywnie. W związku z sytuacją w górze Odry warto być świadomym, że rzeka może niespodziewanie podnieść swój poziom, co skutkuje zagrożeniem dla okolicznych terenów.
Zachodniopomorska straż pożarna jest na bieżąco przygotowana na wszelkie ewentualności związane z wezbraniem wody. Istnieje konkretne ryzyko zalania terenów w gminie Mieszkowice, gdzie zagrożonych jest 4 gospodarstwa domowe, oraz możliwość niewielkich podtopień w gminach Cedynia, Widuchowa i Gryfino. Działania straży pożarnej są skoordynowane, co pozwala na szybką reakcję i minimalizowanie szkód w przypadku nagłych zdarzeń związanych z wodą.
Wojewoda zachodniopomorski zarządził sprawdzanie wałów i ewentualnie natychmiastowe ich zabezpieczenie. Prace w tym zakresie trwają.
Kto mieszka lub ma działki na terenie zalewowym, gdzie już wcześniej występowała wysoka woda, powinien być czujnym i odpowiednio zabezpieczyć się przed ewentualnymi skutkami wezbrania rzeki.
Napisz komentarz
Komentarze