Występ chóru został poprzedzony wstępem prof. Bogdana Matławskiego. Przypomniał on drogę osadników, którzy przybyli wraz z ks. Janem Palicą do Gryfina. Opowiedział o obrazie Matki Bożej i innych przedmiotach kultu uratowanych z kałuskiego kościoła.
Ponadgodzinny koncert acapella przyjmowany był brawami na stojąco. Ludzie byli zachwyceni! U wielu „stamtąd” niejedna łza zakręciła się w oku. To najlepszy dowód na to, że sztuka nie dzieli, a łączy.
Po koncercie zespół udał się do Klubu Nauczyciela na skromną kolację. Wiadomo, że ludziom ze wschodu wystarczy wystukać kilkutaktowy rytm, a już będą wiedzieli co zaśpiewać. I to jak zaśpiewać! Rozśpiewali się więc i w klubie. O „Sokołach” oczywiście nie zapomnieli. Pomagały obecne dziewczyny z Borzymianki. Słuchać ich można bez końca.
Tavor Chamber Choir z Kałusza - urodziwe dziewczyny, a i chłopakom niczego nie brakuje. Piękne głosy. Prawie wszyscy z wykształceniem muzycznym. Zespół przyjechał do Gryfina na zaproszenie Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Zdzisławowi Szczepkowskiemu bardzo zależy, by zintegrować tę część pozostałych jeszcze osób z tamtych stron. Żyją wśród nas. Przywykli, ale tęsknota jest zawsze w nich. Trzeba im pomóc.
W tym artystycznym wydarzeniu uczestniczyli m.in. przewodnicząca rady Miejskiej Elżbieta Kasprzyk, sekretarz Ewa Sznajder, zastępca burmistrza Tomasz Miler. Byli również radni m.in. Zbigniew Kmieciak, członek stowarzyszenia oraz goście z Wełtynia i Pacholąt. Nie zabrakło również Beaty Radziszewskiej.
Zdzisław Szczepkowski nabiegał się, nastarał, ale swego dopiął. Serdeczne podziękowania dla ks. kan. Stanisława Helaka od wszystkich uczestników i organizatorów za umożliwienie zorganizowania koncertu w kościele. Podziękowania za pomoc przekazywane są za naszym pośrednictwem także dyrektorce Biblioteki Publicznej Sylwii Mencel i informatykowi Krzysztofowi Kopijowi, a także zawsze niezawodnemu Klubowi Nauczyciela i Elżbiecie Smirnow oraz Arkadiuszowi Andrejczykowi. Organizatorzy dziękują wszystkim tym, którzy pomogli zorganizować koncert oraz godnie przyjąć zacnych gości z Kałusza.
Ogromne słowa wdzięczności przekazujemy chórowi „Tavor” z Kałusza i proboszczowi parafii greckokatolickiej w Stargardzie.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze