Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 05:29
Reklama
Reklama

To był piękny koncert ukraińskiego zespołu z Kałusza

Ogromne zainteresowanie wzbudził, zapowiedziany na niedzielne popołudnie w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gryfinie, koncert ukraińskiego zespołu z Kałusza. Kościół był wypełniony prawie do ostatniego miejsca. Przyszli ci, dla których „zielona Ukraina” zawsze będzie domem bez powrotu, ci którzy chcieli usłyszeć język towarzyszący im przez wiele lat. Przyszli również ci, którzy o kałuskiej ziemi słyszeli od dziadków czy rodziców. Pojawiły się także osoby, które kochają ukraińską muzykę bez względu na to, jak układały się losy obu narodów.
To był piękny koncert ukraińskiego zespołu z Kałusza

Występ chóru został poprzedzony wstępem prof. Bogdana Matławskiego. Przypomniał on drogę  osadników, którzy przybyli wraz z ks. Janem Palicą do Gryfina. Opowiedział o obrazie  Matki Bożej i  innych przedmiotach kultu uratowanych z kałuskiego kościoła. 

Ponadgodzinny koncert  acapella przyjmowany był brawami na stojąco.  Ludzie byli zachwyceni! U wielu „stamtąd” niejedna łza zakręciła się w oku. To najlepszy dowód na to, że sztuka nie dzieli, a łączy.

Po koncercie zespół udał się do Klubu Nauczyciela na skromną kolację. Wiadomo, że ludziom ze wschodu wystarczy wystukać kilkutaktowy rytm, a już będą wiedzieli co zaśpiewać. I to jak zaśpiewać! Rozśpiewali się więc i w klubie. O „Sokołach” oczywiście nie zapomnieli. Pomagały obecne dziewczyny z Borzymianki. Słuchać ich można bez końca.   

Tavor Chamber Choir z Kałusza - urodziwe dziewczyny, a i chłopakom niczego nie brakuje. Piękne głosy. Prawie wszyscy  z wykształceniem muzycznym. Zespół przyjechał do Gryfina na zaproszenie Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Zdzisławowi Szczepkowskiemu bardzo zależy, by zintegrować tę część pozostałych jeszcze osób z tamtych stron. Żyją wśród nas. Przywykli, ale tęsknota jest zawsze w nich. Trzeba im pomóc.

W tym artystycznym wydarzeniu uczestniczyli m.in. przewodnicząca rady Miejskiej Elżbieta Kasprzyk,  sekretarz Ewa Sznajder, zastępca burmistrza Tomasz  Miler. Byli również radni  m.in. Zbigniew Kmieciak, członek stowarzyszenia oraz goście z Wełtynia i Pacholąt. Nie zabrakło również Beaty Radziszewskiej.  

Zdzisław Szczepkowski nabiegał się, nastarał, ale swego dopiął.  Serdeczne podziękowania dla ks. kan. Stanisława Helaka od wszystkich uczestników i organizatorów za umożliwienie zorganizowania koncertu w kościele. Podziękowania za pomoc przekazywane są za naszym pośrednictwem także dyrektorce Biblioteki Publicznej Sylwii Mencel i informatykowi Krzysztofowi Kopijowi, a także zawsze niezawodnemu Klubowi Nauczyciela i Elżbiecie Smirnow oraz Arkadiuszowi Andrejczykowi. Organizatorzy dziękują wszystkim tym, którzy pomogli zorganizować koncert oraz godnie przyjąć zacnych gości z Kałusza. 

Ogromne słowa wdzięczności przekazujemy chórowi „Tavor” z Kałusza i proboszczowi parafii greckokatolickiej w Stargardzie.   

TWS



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

M, Kostecki 13.05.2023 10:26
Piękna uroczystość.

i
krzyś 13.05.2023 11:01
Ciekawe co teraz gdy wojna robią. Czy żyją?

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama