Kierowca stracił panowanie nad autem w miejscu, gdzie nie było barierek ochronnych na wysokości MOP Marwice. Pojazd przejechał około 400 metrów po poboczu, aż wreszcie uderzył w wiadukt, kończąc swoją szaloną podróż w przydrożnym rowie.
Najbardziej tajemniczym aspektem jest brak właściciela pojazdu na miejscu zdarzenia. Trwa śledztwo w celu ustalenia tożsamości posiadacza BMW oraz wyjaśnienia okoliczności, które doprowadziły do tej dramatycznej sytuacji. Czy ktoś celowo zabrał tablice rejestracyjne, aby zatuszować swoje ślady? To tylko jedno z wielu pytań, na które należy znaleźć odpowiedzi.
Miejmy nadzieję, że prawda wkrótce wyjdzie na jaw i właściciel pojazdu zostanie odnaleziony.
Do zdarzenia doszło 16 sierpnia 2024 r.
Napisz komentarz
Komentarze