Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 24 grudnia 2024 01:04
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Newag pozywa za zhakowanie pociągów. Kto powodował awarie pociągów?

Firma Newag pozywa członków hakerskiej grupy, która dowodziła, że nowoczesne pociągi mogły psuć się na polecenie.
Pociągi tego producenta pociągów jeżdżą po naszych torach Pomorza Zachodniego.

Autor: Newag materiały prasowe

Znany polski producent pociągów pozywa informatyków za naruszenie praw autorskich. To kolejna odsłona sprawy, która ujrzała światło dzienne ponad rok temu. A chodzi w niej o pociągi, duże pieniądze, biznes i bezpieczeństwo na kolei.

„Firma Newag pozwała informatyków z Dragon Sector i firmę SPS o naruszenie praw autorskich. Rozumiecie, z informatyków, którzy odkryli metodę działania producenta i wprowadzone zmiany oprogramowania (...) firma próbuje zrobić winnych” – napisała na platformie X posłanka Paulina Matysiak.

Awarie pociągów

Przypomnijmy, że Newag od początku zaprzeczał tym sensacyjnym doniesieniom. I jeszcze zanim sprawa wyszła na jaw, spółka zgłosiła ją Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Chodziło o to, że ktoś mógł ingerować w oprogramowanie pociągów.

Tymczasem w lutym 2023 Onet napisał o tym, że grupa hakerska sprawdziła nowoczesne pociągi Impuls produkowane przez Newag. Zrobiła to, szukając w oprogramowaniu błędów, bo już w 2022 r. media zaczęły donosić o tajemniczych usterkach pojazdów. Nagle się psuły i trudno było znaleźć przyczynę.

Celowe działanie?

„Tak się złożyło, że ten problem dotknął m.in. Impulsów zakupionych przez samorządową spółkę Koleje Dolnośląskie i to w okresie, kiedy przechodziły obowiązkowy przegląd we wspomnianej już firmie SPS Mieczkowski spod Bydgoszczy” – pisze Onet.

Hakerzy z grupy Dragon Sector.pl, na których powoływał się portal, stwierdzili, że firma Newag celowo wywoływała usterki w pociągach. Miała tak zaprogramować swoje pociągi, żeby wywołać w nich usterki i przejąć zlecenia na ich serwisowanie. 

– Jesteśmy pewni, że to było celowe działanie ze strony Newagu. Odkryliśmy ingerencje producenta w oprogramowanie, które prowadziły do wymuszonych usterek, do tego, że pociągi nie ruszały z miejsca – tłumaczył w rozmowie z portalem Michał Kowalczyk z Dragon Sector.

Firma zaprzecza i oskarża

Sam Newag od razu zapewniał, że „oprogramowanie jest czyste”. 

„Nie wprowadzaliśmy, nie wprowadzamy i nie będziemy wprowadzać w oprogramowaniu naszych pociągów żadnych rozwiązań, które prowadzą do celowych awarii. To pomówienie ze strony naszej konkurencji, która prowadzi nielegalną kampanię czarnego PR wobec nas” – napisała firma w swoim oświadczeniu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

biały pion 07.07.2024 18:50
Obrona sycylijska czyli obrona przez atak.

Fakty 03.07.2024 13:03
Wina NEWAGU jest oczywista i nieważne jaki był powód awarii. To producent wyprodukował i sprzedawał trefny towar. To on nawet jeżeli nie zrobił tego celowo to towaru nie zabezpieczył w należyty sposób. Efekt był taki , że narażono pasażerów na utratę zdrowia i życia a z tego działania czy też zaniechania korzyści odnosił NEWAG a straty przewoźnicy i pasażerowie.

Piotr 01.07.2024 09:49
Dobry ruch pijarowy bo kto to teraz zbada?

proste 01.07.2024 14:53
Piotr 01.07.2024 09:49
Dobry ruch pijarowy bo kto to teraz zbada?
to się nazywa krętactwo! A jak są dowody "dziwnych" unieruchomień pociągów z powodu "awarii" oprogramowania - to niby jak to inaczej wytłumaczyć?

naprawdę 01.07.2024 09:45
Dziwna sprawa.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama