Mowa o byłym burmistrzu Mieszkowic Andrzeju Salwie. Od ubiegłego roku radni, działacze społeczni i my zwracaliśmy mu uwagę na niebezpieczny plac zabaw przy murach miejskich. Przez kilkanaście miesięcy prawie nic w tej sprawie nie zmienił.
A jak zareagował nowy burmistrz Krzysztof Tkacz? Bez uprzedzenia i pytań sprawdziliśmy, jak plac zabaw w Mieszkowicach wygląda dziś.
Okazuje się, że niebezpieczne urządzenia zostały usunięte!
I co, można było? Ano można!
Nie wolno świadomie ryzykować zdrowia i życia mieszkańców, kiedy wystarczy wydać odpowiednie decyzje. Między innymi za to jako burmistrz, brał pan pieniądze, panie Salwa.
A nawiązując do kwestii pieniędzy, dzisiaj trudno jest powiedzieć, że nowy burmistrz Mieszkowic pobiera pensję, bo przecież rada miejska jeszcze nie ustaliła wysokości wynagrodzenia, więc na razie nie ma podstaw aby je wypłacać. Ale to problem na inny materiał...
Napisz komentarz
Komentarze