W Polsce jest to już powszechne, że ludzie wystawiają na platformach zakupowych ubrania, w których już nie chodzą, i na tym zarabiają.
Są też tacy, którzy zrobili z tego nieformalny biznes. Co jakiś czas odwiedzają sklepy z używaną odzieżą, wyłapują najlepszy towar i sprzedają go w sieci. Nie prowadzą przy tym działalności gospodarczej i nie płacą z tego tytułu żadnych podatków.
To takie osoby chce namierzyć skarbówka.
Skarbówka na Vinted
Dlatego już od jakiegoś czasu urzędnicy skarbowi przeglądają takie platformy jak Vinted. Zapisują się do grup internetowych, na których oferowane są ubrania. I w ten sposób wyłapują tych nieformalnych przedsiębiorców. I upominają się o należne państwu pieniądze.
Teraz fiskus otrzyma nowe narzędzie. W parlamencie kończą się prace nad ustawą, która da urzędom skarbowym duże uprawnienia.
Będą musiały przekazywać dane
Już 1 lipca mają w życie wejść przepisy dotyczące e-handlu. Zgodnie z jej zapisami takie platformy jak Allegro, OLX i Vinted będą musiały przekazywać fiskusowi dane o osobach handlujących za ich pośrednictwem: numer NIP, miejsca zamieszkania i data urodzenia
Mając takie dane, urzędnicy ocenią, czy to sprzedaż okazjonalna czy już biznes. A wtedy sprawdzą, czy sprzedawcy zapłacili podatki.
Jeżeli ktoś sprzedaje w sieci od czasu do czasu, to nie ma się czego obawiać. Platformy będą raportowały o osobach, które w ciągu roku wystawią co najmniej 30 ofert. I nie będzie tu miało znaczenia to, czy te rzeczy zostaną finalnie sprzedane.
Napisz komentarz
Komentarze