Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 8 lipca 2024 06:18
Reklama

Jak wilki oskarżone zostały o zabicie wołu w Golicach

-Wasze miłoście wiedzą: woły wilków nie jadają, a wilki okrutnie na wołowinę łakome – mówił Czech Hlawa w „Krzyżakach” Henryka Sienkiewicza. Z tego założenia wychodził prawdopodobnie Krzyżak Eglinger, właściciel Golic.
Jak wilki oskarżone zostały o zabicie wołu w Golicach
W Golicach (gmina Cedynia) stanął wół na torach. Nawiązuje on do innego zwierzęcia na torach w sąsiednim Klępiczu (gmina Moryń). Wszystko przy drodze wojewódzkiej nr 125.

Autor: igryfino

Sześć wieków temu, gdy ziemiami tymi władali Krzyżacy, właścicielem Golic był Krzysztof Eglinger. Był on ostatnim wójtem krajowym Krzyżaków w ówczesnej Nowej Marchii. Kraina ta rozciągała od Odry i biegła między rzeką Rurzycą - nad którą leżą Chojna i Trzcińsko-Zdrój - od północy, a na południu wzdłuż Warty do jej ujścia. I dalej Nowa Marchia klinem wbijała się między Pomorze Zachodnie rządzone przez Gryfitów i Polskę pod panowaniem Jagiellonów. 

Historia o wołu i wilkach dzieje się na kilka dobrych lat przed tym, zanim władzę nad tymi terenami przejął zakon rycerski joannitów (pozostałości materialne tego zakonu pozostały w Golicach do dzisiaj - odwiedzający zobaczą krzyż joannicki na kościele). Jednak w czasach tej historii Krzysztof Eglinger nosił na szarym płaszczu nie biały ośmiorożny krzyż, a czarny, jak na Krzyżaka przystało.

W owych czasach, podobnie jak dziś, żyły w okolicy wilki. Więcej było lasów i mokradeł, więc kryjówek miały bez liku. Dziś wilki polują na zwierzęta, na które polują także myśliwi, a i wówczas polowali możni panowie jak Krzysztof Eglinger. I pan ten starał się straszyć miejscową ludność drapieżnikami. 

Jedni polują dla zabawy, ale zawsze ktoś musi pracować na chleb. Także poddani Krzysztofa Eglingera - najwyższego dostojnika władającego Nową Marchią, w której leżały Cedynia, Moryń jak i Kostrzyn - ciężko pracowali. Źródłem bogactwa była wtedy ziemia i plony z niej zebrane. Ale pasją dla Krzysztofa Eglingera były polowania i uczty. 

A wilki, jak to drapieżniki. Mówi się: "Wilk nie winien temu, że Pan Bóg stworzył go wilkiem". Zawsze był symbolem drapieżnej, wędrowniczej natury, niezależnej i pełnej nieufności. Krzysztof Eglinger polował także na wilki. Robił z nich myśliwskie trofea. Chodziło o to, że wilki były dla niego – myśliwego - swego rodzaju konkurencją i zabijały zwierzęta płowe i dziki, na które on z uciechą też polował.

Pewnego razu dostojnikowi krzyżackiemu Eglingerowi słudzy donieśli, że na skraju lasu znaleziono szczątki wołu. Okazało się, że to zwierzę pociągowe należące do sołtysa.

Sołtys Golic miał 4 łany, czyli tyle, żeby czterema wołami mógł uprawiać rolę. Wówczas zazwyczaj do pługa mocowano woły, ale gdzieniegdzie do pracy w polu używano koni. Jak obliczano, koń był trzykrotnie wydajniejszy od wołu. Niemniej był również trzy razy droższy w utrzymaniu. Potrzeba było więcej ziemi, której brakowało dla wszystkich chętnych.  Praca wołu i człowieka przebiega zgodnie z rytmem dnia nadanym przez naturę, czyli od samego świtu. Ale w nocy zwierzęta domowe i ludzie odpoczywali. 

Pracować jak wół oznaczało jedno - ciężko pracować. 

- To wilki pożarły wołu! - stwierdził wójt krzyżacki.

- Pan wybił jelenie, sarny i dziki, to wilki wyszły głodne z lasu. To nie wilki zjadły wołu, a ja domagam się sprawiedliwości! - odpowiedział sołtys.

Sprawa stanęła przed sądem.

Tam zjawili się oskarżyciel i świadek, który mógł stać się oskarżonym.

-Wilk – jak wszystkim wiadomo - lubi mglistą pogodę. Tak wtedy właśnie było – zaczął opowiadać Krzysztof Eglinger. Wataha musiała zagonić wołu pod sam las i na mokradłach go dopadła. Moje psy utrzymuję odpowiednio głodne, aby wilki trzymały z daleka od mojej wsi Golice, gdzie mam dwór – wyjaśniał krzyżacki dostojnik.

-Wilk psa się nie boi, tylko nie lubi jego szczekania – stwierdził roztropnie sołtys. –Zwłoki wołu po ataku czy żerowaniu wilków wyglądają dość charakterystycznie. W tym przypadku część klatki piersiowej wołu została zachowana - podczas gdy wilki jedzą kości, szczególnie te cieńsze zawierające chrząstki. Wiadomo, że żebra to jest coś, co jedzą jako pierwsze. A tu mieliśmy tylko częściowe uszkodzenie - dowodził sołtys. –Szczątki wołu nie były też rozwleczone, a wilki by je rozwlekły. To nie wilki zjadły woła, a psy! – wydedukował sołtys.

Sprawa stanęła na ostrzu noża, ponieważ stosowano biblijną zasadę, że jeżeli ktoś ukradnie wołu, a potem je zarżnie lub sprzeda, oddać musi pięć wołów za jednego skradzionego. 

A co wtedy, kiedy zwierzę zjedzone zostanie na miejscu przez psy?

W każdej legendzie jest ziarno prawdy. W tej także :)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
oczy wiście 10.06.2024 23:20
Dowód, że nie zjedzony przez wilki stoi na środku wsi jak byk!

Bycze jądra w sosie własnym 09.06.2024 23:00
Otwórzcie tam jeszcze bar z kuchtą powiatową na garkuchni co będzie podawać ten specjał

A. Żmijewski 09.06.2024 22:35
Krzyżak Polakowi wilkiem pyr pyr zawsze patrzył i nie tylko ogrodowe pomidory że szklarni wołami wywoził pyr pyr z dziada pradziada

Pielak 09.06.2024 22:25
Wilki polują bo tak stworzyła je Natura/Bóg. Wielu myśliwych natomiast, poluje dla sportu i trofeów co powinno być zakazane.

Mietek spod Gryfina 09.06.2024 15:57
Wilkom i myśliwym ten sam cel przyświeca...

dobre 09.06.2024 15:54
Spotyka Wilk Czerwonego Kapturka i pyta - Czerwony Kapturku, nie boisz się tak chodzić sama po lesie? Czego miałabym się bać? - odpowiada Kapturek - las znam, seks lubię...

Farley Mowat, 09.06.2024 15:49
Wilk nigdy nie zabija dla przyjemności, co zdaje się być jedną z głównych cech różniących go od człowieka.

MadMan 09.06.2024 15:30
125 to numer drogi wojewódzkiej a nie powiatowej jak w tytule piszecie...

RedMan 09.06.2024 16:26
Przecież nie ma ani słowa o drodze w tytule.

ksiądz Robak 09.06.2024 15:30
Najgorszy wilk to ten w ludzkiej skórze, którego przez głupotę wpuszczono do naszej wspólnej owczarni.

sarenka 09.06.2024 15:21
🌲🦌🦌🦌🍂 Do wilków myśliwi nie strzelają, bo są niejadalne, natomiast do dzików w lesie, jeleni i saren strzelają po cichu. 🏹🍽️ Nie pytają czy wolno czy nie, przywiezie do domu i ma na miesiąc dziczyznę! 🌲🍂🦌🍽️

gawędziarz 09.06.2024 15:20
Niegdyś ludzie jak pasali bydło, konie itd, to pasterz pilnował stada i miał do pomocy psy. Teraz siedzi w chałupie i ma 2 yorki. Wilki nadal polują, jak 2000 lat temu. Jakim cudem stworzyliśmy cywilizację? Może trzeba jednak mieć większe psy, albo kamery na pastwisku i broń, jak się nie chce własnego zadka narażać na niewygody.

Kasztaniaki kto to taki 09.06.2024 15:18
do was tez tam zawitam i sie skasztanie na brazowo przy tym byku buhaju w tygodniu wyruszam

doświadczony przez Rdoś 09.06.2024 15:16
Rdoś wszelkimi sposobami unika wypłaty odszkodowań !!! Przy próbie zgłoszenia szkody wyrządzonej przez wilki wywiera presję i straszy zgłaszających doszukując się wszędzie winy właściciela pilnującego zwierząt hodowlanych

ametyst 09.06.2024 14:51
🌿🦌🦌🦌🌿 Na łowach w lesie nie zawsze jest tak jak się wydaje! 🤔🏹🦌🔫🏡 Czasem to myśliwi nieoczekiwane przejawiają wilcze zachowania nie przystojące człowiekowi O! 🌐🔍🤖

anonim 09.06.2024 14:47
Lasy w Polsce są przełowione. Te "opiekuny" z Polskiego Związku Łowieckiego co to niby mają się opiekować zwierzyną poprzez selekcję dokładnie wymordowali większość zwierzyny. Teraz nie dziwcie się że wilki nie mając na co polować wchodzą do wsi, a nawet miast bo głód pcha do czynów jakich by nigdy nie zrobiły.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama