Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 24 grudnia 2024 04:10
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Fundusz Sprawiedliwości prześwietlony przez NIK drugi raz

NIK wchodzi do Ministerstwa Sprawiedliwości po raz drugi za sprawą ujawnionych nagrań. Dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz nagrywał swoich rozmówców. W tym wiceministra Marcina Romanowskiego...
Zbigniew Ziobro

Autor: gov.pl

Pieniądze rozdawane swoim, bez uczciwej oceny i na finansowanie działalności politycznej. Tak działał Fundusz Sprawiedliwości. NIK zaczęła kontrolę.

NIK w akcji

Urzędnicy Najwyżej Izby Kontroli zaczęli drugie już sprawdzanie Funduszu Sprawiedliwości. Ale nie sami. 

– Razem z Krajową Administracją Skarbową oraz prokuraturą. Dlatego że my jako NIK pewnych działań nie jesteśmy w stanie sprawdzić, przykładowo przelewów finansowych, które miały miejsce. To zrobi Krajowa Administracja Skarbowa. Również, jak wynika z naszej kontroli, istnieje ryzyko korupcjogenne występowania działań przestępczych. Ale to już załatwi prokuratura i sprawdzi dokładnie, czy pewne działania można kwalifikować jako działalność przestępczą – zapowiedział w onet.pl Marian Banaś, prezes NIK.

Pierwsza kontrola

Fundusz Sprawiedliwości to specjalna pula publicznych pieniędzy, która miała służyć pomocy ofiarom przestępstw, osobom wychodzącym z więzień, skrzywdzonym dzieciom. Pełną kontrolę nad tymi milionami miało Ministerstwo Sprawiedliwości kierowane przez Zbigniewa Ziobry, a co się z tym wiąże także inni politycy Suwerennej Polski.

Od dawna było wiadomo, że w dzieleniu pieniędzy dochodzi do wielu nieprawidłowości. Na jaw wychodziło, że dotowano z reguły organizacje sprzyjają prawicy. Kupowano wozy strażackie, walcząc w ten sposób o głosy druhów z OSP. Realizowano działania w okręgach wyborczych polityków partii Ziobry. Pieniądze szły na akcje niby-pomocowe, a w rzeczywistości było to nielegalne prowadzenie kampanii wyborczych.

Już raz NIK wziął się za fundusz. W 2021 r.  

„NIK oceniła negatywnie działania Dysponenta Funduszu w zakresie zapewnienia właściwych uwarunkowań prawnych i organizacyjnych funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości, a także sposób wykorzystania będących w jego dyspozycji środków publicznych” – można przeczytać jeszcze dziś. 

A także: „Szczegółowe badanie 16 otwartych konkursów ofert na powierzenie zadań organizacjom pozarządowym wykazało ich nierzetelne przygotowanie przez Dysponenta, który powierzał weryfikację ofert osobom nieposiadającym adekwatnych kwalifikacji i doświadczenia zawodowego, a także nie wyposażył ich w jakiekolwiek wytyczne, kryteria ocen lub bazy danych, które umożliwiłyby rzetelną ocenę ofert. W rezultacie ocena jakości ofert była dokonywana przez członków komisji konkursowych w sposób dowolny i uznaniowy”.

NIK ustaliła, że  spośród 681 409,2 tys. zł dotacji przyznanych ze środków Funduszu jedynie 228 502,0 tys. zł (34 proc.) przeznaczono na pomoc świadczoną bezpośrednio osobom pokrzywdzonym przestępstwem, a 24 225,0 tys. zł (4 proc.) na pomoc postpenitencjarną.

Taśmy funduszu

Teraz NIK wchodzi do MS po raz drugi za sprawą ujawnianych taśm. Okazuje się, że były już dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz nagrywał swoich rozmówców. W tym wiceministra Marcina Romanowskiego. 

Jedna z rozmów (podana przez TVP Info) dotyczy głośnej sprawy przyznania dotacji fundacji Profeto (ksiądz stojący na jej czele został już zatrzymany).

– Ja nie wiem, ile powiedział ci ksiądz Profeto, ale oni w grudniu zafakturowali wykonanie robót. I on mi mówi, że jak coś będzie nie tak, to szef zapewni osłonę... Nie wiem, tutaj jest oszustwo i jest poświadczenie nieprawdy, a KAS zrobił zdjęcia – mówi Marz na nagraniu.

– Słuchaj, to nie jest na szczęście na razie nasz problem. Podobno, jak patrzyłem, do końca kwietnia wszystko będzie zrobione. (…) Nawet jeżeli trafi to do nas w przyszłym tygodniu, za dwa tygodnie, zanim podejmiemy jakieś realne działania, no to i tak przyjdziemy, to wszystko będzie zrobione – odpowiada wiceminister Romanowski.

Tego rodzaju nagrań jest więcej. I dotyczą np. przekazania pieniędzy na koncert Roksany Węgiel, który chciał zorganizować ojciec Tadeusz Rydzyk.

Pieniądze za poparcie

Jakby tego było mało, to jeszcze poseł Konfederacji Stanisław Tyszka powiedział w Poslat News, że oferowano mu korzystanie z Funduszu Sprawiedliwości. 

– Prawu i Sprawiedliwości brakowało głosów do większości, więc każdy mandat poselski był dla nich bardzo ważny. I oni przez wiele lat starali się mnie przekonać, żebym z nimi współpracował – mówił poseł.

I przyznał, że składano mu „okresowo, cyklicznie różnego rodzaju propozycje”.

– Zabiegały różne frakcje PiS-owskie. Ja w pewnym momencie z Pawłem Kukizem dostaliśmy zaproszenie od Zbigniewa Zbiobry, a pośredniczył Janusz Kowalski. Rozmawialiśmy tam o sprawach europejskich, o KPO, bo tutaj mieliśmy podobne spojrzenia, chociaż oni popierali Morawieckiego, który nie wetował Zielonego Ładu. I nagle na tym spotkaniu – to spotkanie z ich perspektywy miało służyć jakiemuś potencjalnemu zbliżeniu politycznemu – w pewnym momencie Janusz Kowalski rzucił coś takiego, że byłaby możliwość skorzystania z Funduszu Sprawiedliwości. Ja się bardzo zdziwiłem, nie pamiętam dokładnie słów, szczegółów propozycji, ja to odebrałem w ten sposób, że jest to propozycja dla zaprzyjaźnionych instytucji i organizacji pozarządowych – wyjawił Tyszka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

propozycja 28.05.2024 23:57
W ślad za masowym złodziejstwem mienia państwowego dokonywanym przez członków minionej koalicji rządowej PIS, należy wprowadzić zmiany zaostrzające w k.k., ze względu na podmiot przestępstwa. Jeżeli sprawcą kradzieży mienia publicznego jest poseł, senator, radny, pełniący ważną funkcję państwową lub samorządową, stosuje się wobec niego dwukrotność kary pozbawienia wolności przewidzianej za dany czyn, bez możliwości warunkowego zawieszenia oraz konfiskatę mienia w całości!

jajko 28.05.2024 16:19
Sprawa prosta, albo oddają kasę, albo do pierdla. Zgodnie z Art8. pkt1 katalogu naruszeń dyscypliny finansów publicznych. Jest to rozporządzenie mieniem niezgodnie z jego przeznaczeniem. 3 lata ma jak w banku zwykły obywatel, a ten Pan to co święta krowa? Informacja o tym jakie powinno być przeznaczeniem środków z FS było informacją jawną więc nic go nie usprawiedliwia. Roztrwonił kasę niezgodnie z jej przeznaczeniem, albo zawraca albo do paki. I tyle w temacie.

LU CYFER 123*52 676 2024/25 SATANIC MILS HA HA AH UB WIECZOREK I NA PGR KOSZER Z AKTAMI WOREK HA HA AH 28.05.2024 15:39
ZBYSZEK AŻ OCHRYPŁ OD LACHY SZATANA HA HA AH TYLKO PIS PEDAŁY I SATANIŚCI HA HA AH CHANUKA BEZ ZMIAN HA AHA H

twarzowiec z podkręconym wąsem 28.05.2024 14:21
Uwagę wszystkich zwróciły jednak nie tylko jego słowa, ale także wizerunek Tomasza Mraza. Dziennikarz portalu Onet Andrzej Stankiewicz wyjawił, że został on opracowany razem z Romanem Giertychem po to, by ukryć prawdziwą twarz Mraza. - To możliwe - stwierdził gość programu "Newsroom" w WP, dr Mirosław Oczkoś, ekspert ds. marketingu politycznego i wizerunku. Dodał, że wielu polityków, gdy ma kłopoty, zapuszcza brodę, wąsy, goli głowę lub zakłada okulary, by uniknąć rozpoznania na ulicy.

twarzowiec z podkręconym wąsem 28.05.2024 14:35
Jarosław Kaczyński stwierdził, że Mraz to agent. Czy to próba usprawiedliwiania polityków Suwerennej Polski, próba naprawiania przegranej sprawy? - pytał swojego gościa prowadzący program Paweł Pawłowski. - Dla Jarosława Kaczyńskiego, niestety, tak to wygląda. To nie jest jego nowy argument, posługiwał się nim już kilka razy. Bezradność idzie w dwóch kierunkach, pierwszy to argument, że jest to agent, a drugi to narracja, że nagrania są zmanipulowane. To są dwa takie stwierdzenia, których używa się, jak już nie ma żadnej argumentacji - stwierdził dr Oczkoś.

LU CYFER 123*52 676 2024/25 SATANIC MILS HA HA AH 28.05.2024 15:36
ODKĄD LIPSKI POKAZAŁ JARKOWI KRZYWEGO KOŁA HA AH AH TO O DZIEWCZYNĘ Z PRACIEM WOŁA HA HA AH M RA ZA ZA OBRAZA HA HA AH

tyle 28.05.2024 14:19
Pokazali prawdziwą twarz tej "partii".

ot co 28.05.2024 16:19
Suterena Wolska nie ma twarzy tylko d...

cytat 28.05.2024 12:17
Partia Ziobry przetrwa? "Bumerang władzy zawrócił, kosi równo". Czy widzi pan w Suwerennej Polsce innego lidera, zastępcę chorego Zbigniewa Ziobry? Czy bez takiego lidera ugrupowanie to teraz się rozsypie? - z takim pytaniem Paweł Pawłowski prowadzący program "Newsroom" w WP zwrócił się do swojego gościa, dr. Mirosława Oczkosia, eksperta ds. marketingu politycznego i wizerunku. - Posypie się. Zastępcą Zbigniewa Ziobry, który próbował przejąć stery jest Patryk Jaki. Nie ma jednak, co już wielokrotnie pokazał, zdolności do liderowania. To jest takie chłopięce odgryzanie się: "proszę pani, tamci są gorsi, a ten dalej pluje". - Zbigniew Ziobro był silny władzą - stwierdził dr Oczkoś. - Inni też mieli poczucie siły, bo byli papierkiem lakmusowym: mogli odejść, nie byłoby większości w Sejmie. Szczególnie w tej drugiej kadencji ten szantaż był bardzo mocny, jeżeli chodzi o Jarosława Kaczyńskiego. Teraz okazuje się, że granie na litość, że Ziobro jest chory, nikogo nie wzrusza. Myślę, że wszyscy normalni życzą mu zdrowia, ale z tym zastrzeżeniem, żeby wyzdrowiał i stanął przed sądem - dodał.

cytat 28.05.2024 12:19
Ekspert przypomniał też, że za czasów Ziobry jako ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego wprowadzono wiele przepisów, które teraz mogą obrócić się przeciwko politykom Suwerennej Polski. Wymienił między innymi możliwość korzystania przez organy ścigania z tzw. owoców zatrutego drzewa, czyli np. nielegalnych podsłuchów. - Ten bumerang władzy zawrócił, kosi równo z ziemią i będzie dalej kosił polityków Suwerennej Polski. A nie widać nikogo, kto chciałby stanąć do walki, bo jedni mniej, a drudzy bardziej są umoczeni, natomiast kwoty, które tam się pojawiają i sposób realizowania tego Funduszu Sprawiedliwości, powoduje, że każdy chyba boi się wyskoczyć, bo nie wie, czy jest nagrany, czy nie jest nagrany. Być może ze dwóch takich by się znalazło, którzy podjęliby to liderowanie, ale oni już wyglądają na takich, którym przetrącono skrzydła. Poruszają się już tylko na piechotę. Nie poleci już nikt wysoko - ocenił dr Mirosław Oczkoś.

ryba 28.05.2024 09:08
Z ojczyzną i bogiem na ustach PiS 'przytulał' swój naiwny elektorat jak księża dzieci na zakrystii...

pampeluna 28.05.2024 09:06
A jak tam gryfińscy członkowie Suterennej Wolski?

kalka 28.05.2024 08:17
Jechali po bandzie i myśleli że wiecznie będą rządzić a tu wpadka z taśmami.

Alien 28.05.2024 00:13
"Im poważniejsza staje się afera Funduszu Sprawiedliwości, tym bardziej politycy PiS przekonują, że nie mają z nią nic wspólnego". A im mocniej przekonują, tym bardziej Polacy są pewni, że kłamią.

wybory miną i afera się rozmyje jak mgła w smoleńsku ah ah ah 8 ra be z pod smoleńska z lubawicz 96 brzóz ha ha ah 28.05.2024 07:27
bicie piany przed wyborami do kibucu bruksela ha ha ah tzw eurokołchozu ha ha ah

cha cha cha 28.05.2024 08:17
Od roku jest przed wyborami. Ale po wyborach będą siedzieć. Namacalna zmiana dla chcacych się rozmyć.

adult 28.05.2024 00:13
Co pan na to panie Frelichowski.

Pinokio 28.05.2024 00:10
Niedłgo Morawiecki powie: hmmm.. Ziobro? Nie znam. Może i był w rządzie, ale nie pamiętam, niczym się nie wyróżniał.

Piotr 28.05.2024 00:07
Nawet teraz nie mają honoru żeby się przyznać no ale czego się spodziewać innego po tych ludziach którzy jeszcze niedawno mienili się być jedynymi prawowitymi patriotami

szydera 28.05.2024 00:06
Ludzie Ziobry i miliony, to bez badania sprawy: uczciwość, rzetelność, skromność i patriotyzm. Wystarczy zaufać Zjednoczonej Prawicy zamiast szukać złoczyńców wśród prawych Polaków. Aby zaoszczędzić publiczne środki, cała Prawica powinna mieć przyznany immunitet karny i cywilny przez Prezydenta w ramach całej działalności publicznej.

wina Tuska :)))) 28.05.2024 00:05
Przecież to Tusk winny wszystkiego bo zaczął rozliczać a tak było pięknie po amerykańsku i po co to było ruszać

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama