Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:42
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Podatek od samochodów spalinowych - zmiany

Kilkaset złotych rocznie. Tyle miała wynosić opłata za jazdę autem spalinowym. Mamy dobrą wiadomość.
Ulgi dla kierowców w świecie podatków od motoryzacji.

Autor: iStock

O tym „podatku” mowa była od dobrych kilkunastu miesięcy. Jeszcze poprzedni rząd, starając się o unijne pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, zgodził się na realizację tzw. kamieni milowych. Te kładły nacisk na ochronę środowiska i wspieranie ekologicznego transportu. 

To zarówno kij, jak i marchewka. Tym pierwszym miała być coroczna opłata uiszczana przez właścicieli samochodów spalinowych.

Jeszcze w 2023 r. temat był bardzo aktualny i była mowa o tym, że taki podatek wejdzie w życie w Polsce w 2026 roku. Mówiono także, że podstawowa stawka opłaty wyniesie 500 zł. Miała być zmienna i uzależniona np. od wieku pojazdu, jego klasy ekologicznej czy wielkości.

Ulga dla kierowców

Nowy rząd trochę się w tej sprawie miotał. Mówił o opłacie, ale też o tym, że rozmawia z UE, żeby jej nie było. 

– Jest wstępna zgoda Brukseli, żeby w Polsce nie został wprowadzony podatek od samochodów spalinowych – podała właśnie Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu i środowiska.

Teraz na tapecie jest inne rozwiązanie, które ma zadowolić UE. To premiowanie zakupu samochodów elektrycznych. System ma polegać na tym, że duże pieniądze z KPO pójdą na dopłaty do tego typu pojazdów. 

Bonusowo kolejne pieniądze otrzymają osoby, które – kupując elektryka – zezłomują swojego spalinowca. Dopłaty mają obowiązywać zarówno w przypadku samochodów nowych, jak i używanych.

To nie będzie tesla

– Dopłaty do elektryków będą tak zrobione, że wszystkie Tesle wypadają – ogłosiła w rozmowie z money.pl Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy. 

A to oznacza, że programem mają być objęte samochody ze średniej półki. I dodała, że pieniądze będą przyznawane według określonych zasad.

– Pierwszym takim kryterium jest wspomniana cena samochodu, drugim dochody ludzi. A jeśli ktoś zezłomuje starego diesla, będzie mieć szansę na wyższe dofinansowanie. Tak więc w rewizji KPO zapisane jest, że osoby z niższym dochodem będą miały możliwości uzyskania wyższego wsparcia – podkreśliła ministra.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Moszna czy nie moszna 19.05.2024 23:15
jeszcze podatek od długości torby i mogę zdychać

Podpytnik nadzwyczajny 18.05.2024 22:15
Komentarz usunięty

Toja 18.05.2024 15:15
Samochody ze średniej, niemieckiej półki. Pieniądze z KPO- co to za pomoc? Będziemy dopłacać bogatym do zakupu elektryków, spłacać unijny dług i martwić się złomowaniem aut.

Ewelina 17.05.2024 14:57
A ta ustawka kiedy się skończy

Hehe 18.05.2024 03:52
Jak dzbany wezmą się za siebie

Wuja 17.05.2024 14:28
To jest kamień młyński uwiązany do szyi.

burb 17.05.2024 13:40
jak ktos z niskim dochodem ma kupic auto za 100 k minimum?

A. Żmijewski 17.05.2024 13:23
Zasadniczo karczemne podatki dla rolników pyr pyr naszych żuczkó

solaris 17.05.2024 11:07
Prawdziwy kamień milowy.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama