HIT to Historia i Teraźniejszość, czyli przedmiot w szkole ponadpodstawowej, który wprowadził rząd PiS i Przemysław Czarnek jako minister edukacji i nauki. Od razu wzbudził wiele kontrowersji i wywołał potężną awanturę. Głównie za sprawą jednego z dopuszczonych podręczników.
Chodzi o podręcznik autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego, który m.in. krytykował zachodnie zespoły muzyczne, a wychwalał polskie typu Budka Suflera. Jednak największe gromy spadły na Roszkowskiego za podejście do antykoncepcji i metody zapłodnienia in vitro.
Edukacja obywatelska to konieczność
Nowa władza chce usunąć HIT ze szkół i zastąpić go nowym przedmiotem. Ma to być edukacja obywatelska.
– Edukacja obywatelska to konieczność. Od 1 września 2025 r. zamiast HiT-u zostanie wprowadzony przedmiot edukacja obywatelska, który będzie obowiązywał w drugich klasach szkół ponadpodstawowych – mówiła w kwietniu ministra edukacji, Barbara Nowacka.
I zapowiedziała: – Zrealizujemy to, do czego się zobowiązaliśmy. Następny rocznik, który rozpocznie naukę w szkole ponadpodstawowej, HiT-u mieć już nie będzie
Nowy przedmiot
Jej resort już pracuje nad EO. Nowacka właśnie powołała członków zespołu eksperckiego do prac nad przygotowaniem projektu podstawy programowej nowego przedmiotu. Są wśród nich nauczyciele wiedzy o społeczeństwie i historii, pracownicy naukowi, przedstawiciele organizacji pozarządowych zajmujących się edukacją obywatelską oraz przedstawiciele IBE i CKE.
– Chcemy, żeby przedmiot opierał się na triadzie: wiedza, umiejętności, kompetencje. Poza wiedzą uczniowie powinni kształtować konkretne umiejętności, wiedzę praktyczną i kompetencje miękkie, takie jak sztuka dyskusji – stwierdziła wiceministra Katarzyna Lubnauer.
I dodała: – Edukacja obywatelska będzie przedmiotem praktycznym, który obejmie cztery komponenty. Pierwszym będą kwestie regionalne i zrozumienie, jak działa samorząd. Drugim będzie kwestia funkcjonowania państwa i jego instytucji. Trzeci komponent to wiedza o Unii Europejskiej. Ostatni skoncentrowany będzie na problemach globalnych w kontekście m.in. polityki klimatycznej czy migracyjnej.
W szkołach będą zwolnienia?
Nie wszystko w sprawie nowego przedmiotu wygląda dobrze. Jest już projekt przepisów wprowadzających nowy przedmiot i okazuje się, że dla wielu osób takie posunięcie może mieć bardzo negatywne konsekwencje.
„W związku z likwidacją HiT, a także zmniejszoną liczebnością rocznika młodzieży, który rozpocznie naukę w szkołach średnich w roku szkolnym 2024/2025, część nauczycieli będzie musiała się liczyć ze zwolnieniami” – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Wyliczenia znajdują się w projekcie rozporządzenia, w części nazwanej skutkami regulacji. Wynika z niego, że zagrożonych jest 4615 nauczycieli liceów, 3155 techników i 1786 ze szkół branżowych I stopnia. W sumie chodzi o ponad 9500 nauczycieli. Do tego trzeba jeszcze dołożyć pedagogów ze szkół dla dorosłych. W ten sposób ich liczba zbliża się do 10 000 osób.
Co czeka tych nauczycieli?
Wskazania MEN są dosyć jasne. Chodzi o wygaszaniem umów nauczycieli zatrudnionych na czas określony bez możliwości kontynuacji zatrudnienia.
To także rozwiązanie umów o pracę z nauczycielami zatrudnionymi na podstawie umów na czas nieokreślony.
W grę wchodzi też ograniczenie zatrudnienia i zredukowanie etatów do jednej drugiej.
Napisz komentarz
Komentarze