W niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. To pojedynki jeden na jeden między kandydatami, którzy 7 kwietnia osiągnęli najlepsze wyniki.
Nie tylko Gryfino, Chojna czy Mieszkowice, to też duże miasta jak Gdynia, Kraków, Tarnów, Kędzierzyn-Koźle, Elbląg... Miejscowości, w których w najbliższą niedzielę mieszkańcy ponownie pójdą do urn, można długo wyliczać. Jak podała Państwowa Komisja Wyborcza, do ponownego głosowania dojdzie w 748 miastach i gminach, w tym w 60 miastach prezydenckich.
Jeden na jednego
„Ponowne głosowanie w wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w gminach i miastach, w których dwóch kandydatów uzyskało możliwość kandydowania w drugiej turze wyborów, odbędzie się 21 kwietnia 2024 r. między godziną 7 a 21” – informuje PKW
Do tej politycznej dogrywki wchodzi 2 kandydatów, którzy w pierwszym głosowaniu otrzymali najwięcej głosów.
I tak na przykład w Kielcach zmierzą się Agata Wojda (Platforma Obywatelska), która otrzymała 33,63 proc. głosów, i Marcin Stępniewski z PiS z 25,05 proc. głosów.
Radom to starcie Radosława Witkowskiego z PO (40,85 proc.) z Arturem Standowiczem z PiS (29,49 proc.).
W Gorzowie Wielkopolskim na politycznym ringu zostali Jacek Wójcik (49,24 proc.) i Piotr Wilczewski z PO (22,18 proc.).
W Koninie o władzę powalczą Piotr Korytkowski z PO (31,16 proc.) i Robert Popkowski z PiS (25,60 proc.).
W zachodniopomorskiej gminie Gryfino w narożnikach przed ostatecznym starciem stoją Magdalena Pieczyńska z PO (34,59 proc.) oraz Mieczysław Sawaryn (24,17 proc.).
Jak się dopisać do listy wyborców?
Regułą wyborów samorządowych w Polsce jest to, że frekwencja w drugiej turze jest niższa niż w pierwszej. Jeżeli jednak ktoś chce zagłosować, ale nie jest w danej miejscowości zameldowany, to może to zrobić. Wystarczy, że złoży stosowny wniosek o dopisanie do rejestru wyborców. Można to zrobić osobiście lub przez internet (jest potrzeby profil zaufany).
Teoretycznie poniedziałek 15 kwietnia jest na to ostatnim dniem, bo urzędnicy mają 5 dni na podjęcie decyzji. Ale w praktyce zależy do od tempa pracy urzędu.
Żeby głosować w miejscu, w którym się mieszka bez meldunku, trzeba przedstawić jakiś dowód. Może to być umowa najmu mieszkania lub rachunek za prąd.
Napisz komentarz
Komentarze