Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 16:45
Reklama
Reklama

Kierowcy dostają mandaty w tych miejscach jeden za drugim

Odcinkowe Pomiary Prędkości (OPP) okazują się piekielnie skuteczne. Mandaty dosłownie się sypią. Warto o tym pamiętać, jadąc na majówkę czy urlop.
Kierowcy dostają mandaty w tych miejscach jeden za drugim
Mandaty sypią się jeden z drugim.

Autor: Canard

„Urządzenia służą do monitorowania prędkości pojazdów na niebezpiecznych odcinkach dróg. System wylicza średnią prędkość, bazując na pomiarze czasu przejazdu pomiędzy początkiem i końcem monitorowanej trasy (...) CANARD dysponuje teraz łącznie 72 tego rodzaju urządzeniami, a z ich wykorzystaniem kontrolowanych będzie w sumie ok. 300 km dróg” – informuje Canard. 

To – wyjaśnijmy – specjalna jednostka Inspekcji Transportu Drogowego. Zarządza ona siecią fotoradarów czy włąśnie OPP.

System OPP będzie jeszcze większy, bo kolejne takie urządzenia czekają na uruchomienie. I kiedy kamery zaczną namierzać kierowców, to wielu z nich może otrzymać pocztą informacje o mandacie. Bo okazuje się, że OPP jest bardzo skuteczny.

Rekordzista

72 działające systemy zarejestrowały w 2023 roku 320 tys. wykroczeń. Połowę z nich zarejestrowało tylko jedno z takich. Na odcinku A4 między Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi urządzenie pomiarowe zostało uruchomione dopiero w lipcu 2023 roku. Przez pół roku złapało kierowców 152 tys. razy. To średnio 850 mandatów dziennie.

Na tej trasie kierowcy muszą szczególnie uważać, bo chociaż jest to autostrada, to przez brak pasa awaryjnego, obowiązuje tu ograniczenie prędkości do 110 km/h. Dodajmy jeszcze, że OPP nie wlepia mandatu każdemu jadącemu za szybko, bo ma tolerancję do 5 km/h.

Dwa kolejne rekordowe OPP znajdują się na drodze ekspresowej S7. Pierwszym w tunelu między Skomielną Białą i Naprawą niedaleko Rabki-Zdroju (ponad 27,4 tys. wykroczeń). Drugi jest na obwodnicy Białobrzegów w woj. mazowieckim (25,5 tys. przypadków złamania przepisów).

Nowe i już zarabiają

W lutym OPP zaczął działać na obwodnicy Poznania. Przez pierwszy miesiąc wpadło aż 72 tys. kierowców.

Na początku kwietnia zaczął pracę kolejny OPP – na DW 151 na odcinku Barlinek – Łubianka. Długość odcinka, na którym prowadzony jest pomiar, wynosi 7,8 km.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tomasz 18.04.2024 09:27
Gdyby fotoradary w Polsce były stawiane codziennie w innym miejscu i bez tablic ostrzegawczych tak jak np u Niemców czy we Francji to błyskały by z prędkością karabinu maszynowego,bo kierowcy w naszym kraju mają przepisy w głębokim poważaniu

Arn de... 19.04.2024 17:41
Jak nie mieć *w poważaniu* przepisu z tolerancją 5km? Trafię na zjazd z górki i muszę hamować bo mandat! A od ścieranych klocków środowiska cierpi!

A. Żmijewski 15.04.2024 20:02
Tylko żuczek pyr pyr zasadniczo jeździ bezmandatowo

Arek 15.04.2024 18:55
OPP to jedne wielkie oszustwo,powinien służyć do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach,ale jest tylko do wyłudzania pieniędzy od kierowców.

Młody wilk gryfinski 15.04.2024 16:53
A jak cię złapią za rękę to mów że to nie twoja ręka

cóż 15.04.2024 13:11
Trzeba nauczyć się jeździć inaczej.

Robal 15.04.2024 15:51
Mi przykleił się liść do tablicy rejestracyjnej- ten łopian to duża roslina

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama