Poniżej publikujemy list, jaki otrzymaliśmy na od mieszkanki Gryfina oraz zdjęcia:
Chciałabym, żebyście zajęli się sprawą autobusów linii 2 Gryfino.
Kiedy w piątek 12 kwietnia 2024 r. jechałam autobusem o godz. 22.26 z ul. Chrobrego, pomiędzy sądem a wiaduktem nagle spadła na mnie duża obudowa znajdująca się nad głowami pasażerów.
Miły pan siedzący obok pomógł zdjąć ze mnie ten kawał blachy. Byłam tak oszołomiona, że nie wiedziałam, co się stało i co zrobić, i po prostu wysiadłam.
Kierowca w ogóle nie zareagował i nic nie zrobił.
Dobrze, że akurat miałam na głowie grubszą czapeczkę. Jednak na głowie mam dużego guza oraz obolały i spuchnięty policzek, a także bark.
Mogłam inaczej zareagować i wezwać policję, ale chyba byłam w szoku.
czytelniczka igryfino
Napisz komentarz
Komentarze