Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 10:00
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pacjentka w szpitalu źle się poczuła. Wezwała… pogotowie

-Odebraliśmy telefon od dyspozytora numeru 112, że na pierwszym piętrze leży kobieta, która wymaga interwencji medycznej – powiedział dziennikowi pracownik szpitala. Pacjentka szpitala wezwała pogotowie… do szpitala. Bo bezskutecznie wzywała na pomoc personel. Dzięki temu pomoc w końcu nadeszła. Rzecznik praw pacjenta zbada, co się stało.
Zadzwoniła pod nr 112 ze szpitala.

Autor: iStock

Do zdarzenia, które opisała „Gazeta Wyborcza”, doszło na oddziale intensywnej opieki kardiologicznej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Pacjentka po zabiegu źle się poczuła. Zaczęła wzywać pomoc.

Wykorzystała do tego przycisk przy łóżku. Pomoc jednak nie nadchodziła. Wtedy zadzwoniła do rodziny. 

Powiedziała, że źle się czuje, a na oddziale nie może się doprosić, żeby ktoś do niej przyszedł”  relacjonuje „Wyborcza”. 

Rodzina poleciła kobiecie, żeby zadzwoniła pod numer alarmowy 112. Zadzwoniła…

Szpital to potwierdza

Odebraliśmy telefon od dyspozytora numeru 112, że na pierwszym piętrze leży kobieta, która wymaga interwencji medycznej powiedział dziennikowi pracownik szpitala.

Informacja została przekazana oddziałowi, a dyspozytor sporządził z tego notatkę.

Potwierdziła to Barbara Mietkowska, rzeczniczka szpitala. W rozmowie z „Super Expressem” powiedziała, że był taki telefon, ale nie wiadomo, kto dzwonił. Bo… – Biorąc pod uwagę stan pacjentki, nie sądzę, żeby to ona sama zadzwoniła – doprecyzowała. 

I wyjaśniła, że pacjentka była w stanie bardzo ciężkim. Ale…

– …nie z powodu zabiegu, który przeszła, ani z powodu rzekomego nieudzielenia jej pomocy, a z powodu choroby. Jej śmierć nie ma związku z przeprowadzonym zabiegiem - tłumaczyła 

Rodzina wiedziała, w jakim stanie jest ich bliska i – jak zapewniła w rozmowie z SE rzeczniczka szpitala – nie wini za jej śmierć szpitala. 

Skontrolują oddział

Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta, zapowiedział kontrolę oddziału, na którym leżała chora kobieta. Przyjrzy się też pracy personelu medycznego, który – jak powiedział – powinien czuwać na bezpieczeństwem pacjentów także w nocy.  

„Konieczność kontaktu pod nr 112 celem uzyskania pomocy dla pacjenta przebywającego w szpitalu to sytuacja niedopuszczalna” –  ocenił w rozmowie z „Super Expressem”.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Demokracja 16.04.2024 05:57
WUMu nie trzeba likwidować. Wystarczy przestać to finansować a samo się zamknie.

ty 12.04.2024 15:36
Ja bym wszystkich zwolniła Co przy tej Osobie były .To jest skandal żeby nie dopilnować tak bardzo chorej Pacjentki, jednym słowem olewają .jaka praca taka opieka i co tu mówić .Mamy takie czasy i taką rzeczywistość. Ale to nie powinno tak być i nie powinno się tak traktować chorego Pacjenta aż żal ściska i łzy lecą same czytając ten artykuł .To jest nie dopuszczane i karygodne .Wyrazy współczucia składam rodzinie

uważam, że 12.04.2024 23:18
Zwolnić to mało, jeszcze odpowiedzialność karna!

CHenio 11.04.2024 16:42
Bareja by lepiej nie wymyślił....co się ludzie dzieje przecież to nie do pomyślenia .

A. Żmijewski 11.04.2024 15:46
Pacjentka zmarła pyr pyr ale zasadniczo oddział intensywnej opieki kardiologicznej nie czuje się pyr pyr intensywnie winny. W końcu pacjentka umarła na śmierć a nie na lenistwo personelu pyr pyr

seppa 11.04.2024 14:24
W Gryfinie była przecież podobna sytuacja.

Gucio 11.04.2024 10:50
Taką mamy opieką medyczną. Co za patologia. I jak zwykle się wyeiná.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama