Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 14:16
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nie chcemy jeździć autobusami. Chcą to zmienić

Własny samochód, albo nawet rower, a nie komunikacja autobusowa nas kręci. W naszym powiecie raczej musimy tak, bo nie ma najczęściej alternatywy.
Wybieramy swoje auto, bi nie ma alternatywy.

Autor: Canva

Ogólnie my Polacy jesteśmy przywiązani do samochodów bardziej niż większość Europejczyków. Z aut korzystamy chętniej zarówno podczas dojazdów do pracy, jak i w czasie urlopów. Przejeżdżamy rocznie średnio 15 tys. km. To o 17 proc. więcej niż mieszkańcy innych krajów Europy.

Mamy dużo starych aut 

Ta tendencja znajduje odzwierciedlenie w raporcie międzynarodowej firmy doradczej Arthur D. Little, do którego dotarła „Rzeczpospolita”. W 2021 roku w Polsce zarejestrowanych było blisko 26 mln pojazdów, co daje nam czwarte miejsce w UE. W tym samym roku nasz kraj był unijnym liderem pod względem liczby osobówek (687) przypadającej na 1000 mieszkańców. 

Niestety miłość Polaków do motoryzacji nie idzie w parze z jej jakością. Większości z nas nie stać na auto z salonu. Musimy więc zadowolić się samochodami z drugiej ręki. 

W 2021 roku Polska miała najwyższy we wspólnocie europejskiej odsetek samochodów osobowych powyżej 20 lat. W Polsce było zarejestrowanych 37,1 proc. osobówek w wieku 10-20 lat, a zaledwie 4,9 proc. to auta mające nie więcej niż 2 lata. 

Wolimy samochód niż autobus czy pociąg

Polacy wolą samochody prywatne m.in. z powodu słabo rozwiniętego transportu publicznego, w tym z ograniczonej oferty połączeń kolejowych oraz nierozwiniętej lub nieobecnej sieci transportu miejskiego w wielu miastach. 

Braki w infrastrukturze to główna przyczyna, z powodu której tylko mniej niż 1 proc. polskich kierowców planuje zrezygnować z własnego auta.

Ponad jedna piąta badanych w Polsce uważa, że samochody będą jeszcze ważniejsze za 10 lat. W innych krajach europejskich tę opinię podziela 15 proc. ankietowanych.

Rząd chce to zmieniać

Rząd planuje wprowadzić zmiany, które nie obciążałyby nadmiernie najmniej zamożnych kierowców.

Jak poinformowała w „Fakcie” szefowa Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, planowane jest usunięcie z KPO podatku od samochodów spalinowych oraz wyprofilowanie opłaty rejestracyjnej. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Powiatowy rozród bękartów 03.04.2024 04:09
Chyba żarty sobie stroicie... Tu ojczyzna wzywa a wy nic nie płodzicie nowego narybku który tak potrzebny jest na OST FRONT. Cała europa na was patrzy i liczy a wy nic.

A. Żmijewski 02.04.2024 07:21
Gdybym nie miał żuczka pyr pyr z salonu to zasadniczo jeździłbym autobusem darmową jedynkodwójką pyr pyr

do czuba stalkera 02.04.2024 09:55
to czekaj na sawarynowe autobusy godzinami...

Ciul podgryfiński 03.04.2024 04:08
do czuba stalkera 02.04.2024 09:55
to czekaj na sawarynowe autobusy godzinami...
A ciulaj się tam głupku podgryfiński

OPTIMUM 01.04.2024 23:51
I bardzo dobrze nie wpływajcie siłą na ludzi. Dajcie możliwość wyboru. Niech każdy robi jak uważa za stosowne i najbardziej komfortowe.

ale... 02.04.2024 09:57
OPTIMUM 01.04.2024 23:51
I bardzo dobrze nie wpływajcie siłą na ludzi. Dajcie możliwość wyboru. Niech każdy robi jak uważa za stosowne i najbardziej komfortowe.
No właśnie - tylko z tym "daniem możliwości wyboru" nie bardzo - Sawaryn zlikwidował najpierw mnóstwo jedynek w ogóle, potem część przywrócił - ale tylko do ronda w Zdrojach - ani skomunikowania, ani warunków oczekiwania... A były do dworca w Szczecinie - jak się człowiek spóźnił na autobus - zawsze miał szansę na pociąg - lub odwrotnie - nie mówiąc o komforcie oczekiwania...

Seweryn 01.04.2024 16:56
A kto bogatemu zabroni ?

rozczarowany 01.04.2024 14:39
Porządna dziewczyna za kółkiem. Trudno co zrobić.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama