Powstanie parku to sprawa administracyjna, czyli polityczna, ale i społeczna. Decyzja zapadnie w Warszawie, ale musi być zgoda lokalnej społeczności. Pojawiają przeciwnicy, ale i zwolennicy przekształcenia parku krajobrazowego w wyższą formę ochrony. Przeciwstawne barykady mają swoje barwy polityczne – Koalicja 15 października jest za, a PiS przeciw. Argumenty przedstawiają też protestujący rolnicy czy kandydaci na wybory samorządowe. Mieszkańcy zaczynają się zastanawiać co jest grane.
Pomysł zatoczył koło
Pomysł ochrony cennej przyrody w naszym regionie powstał już w latach 90. XX w. Dokładnie w 1993 r. na terenie naszego powiatu utworzono 3 parki krajobrazowe. I wtedy mówiło się, że to tylko etap do dalszej ochrony. Zwłaszcza jak po drugiej stronie Odry powstał park narodowy. Jednym z cennych obszarów po naszej stronie rzeki jest Park Krajobrazowy Dolina Dolnej Odry. Teraz po ponad 30 latach to on ma szansę przekształcić się w park narodowy.
Premier Donald Tusk poinformował, że po kilkudziesięciu latach będą postawać w Polsce nowe parki narodowe. Jeden z nich ma zostać założony już w tym roku - uszczegółowiła to minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Ile my mamy czasu? - nie wiadomo.
Diametralna przemiana
Region północy powiatu ma możliwość zmiany swej marki z przemysłowej na ekologiczną. Od lat elektrownia węglowa jest wygaszana, a gazówka ma być formą przejściową.
Mamy szansę żyć w jeszcze lepszym środowisku, więc szykuje się większy komfort życia dla mieszkańców. Kontakt z naturą mamy na wyciągnięcie ręki, niemal na co dzień. Choć pewno w większości mało to doceniamy. Niektórym przeszkadza niszczenie natury.
Po powstaniu parku narodowego ceny naszych nieruchomości mogą wzrosnąć. Park narodowy to marka sama w sobie, zwłaszcza jak się ją obuduje. To przede wszystkim lepsze życie dla mieszkańców w okolicy - dłuższe i w dobrych warunkach.
Entuzjastami utworzenia parku są np. ornitolodzy, którzy widzą tu raj dla ptaków, ale i zwykli mieszkańcy, którzy cenią sobie kontakt z przyrodą bez działalności, która ją niszczy.
Straszą otuliną
Granice Parku Krajobrazowego Dolina Dolnej Odry są znane. To zespół wysp pomiędzy Odrą Wschodnią (zwaną przez niektórych Regalicą) i Zachodnią. To obszar Międzyodrza. Z tym, że park narodowy musi mieć otulinę, gdzie obowiązują nowe zasady.
I tu jest problem. Otuliną może być sama Odra. Ale jest też pomysł na dodatkową przestrzeń. Może to być szerszy obwarzanek. W tym obszarze mogą znaleźć się Gryfino, Żabnica. Daleszewo, Czepino, Radziszewo, ale i Widuchowa czy Marwice. Mieszkańcy nie wiedzą z czym to może być związane i jaki będzie ostatecznie obszar otuliny. I to jeden z demonów, ale nie jedyny.
Są też inne obawy
Niektórzy wskazują, że powstanie parku narodowego może wpłynąć na prowadzenie działalności gospodarczej. Niektórzy mogą stracić pracę, ale też zyskać nową. Straszy się np. rybaków. Ich nie jest jednak dużo i mogą łowić gdzie indziej. Ponadto rybactwo w pewnych miejscach parku narodowego może być dozwolone, również wędkarstwo. Ochrona i zabezpieczenie tarlisk oznacza więcej ryb. Tak że rybacy czy wędkarze są niepotrzebnie straszeni.
Po powstaniu parku narodowego każda inwestycja będzie zatwierdzana przez RDOŚ - Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. To dodatkowe wymagania i papierologia. To może ograniczyć działalność gospodarczą. To może spowodować mniej inwestycji, a nawet wycofanie się z planowanych. Ale mogą też powstać nowe inwestycje, z tym, że nie wiadomo jakie będą warunki.
I tymi różnymi argumentami straszą niektórzy przed wyborami. Nasze samorządy powiatowy czy gminne sobie z tym nie radzą, nie proponują debaty publicznej, nie uświadamiają mieszkańców, bo prawdopodobnie same nie wiedzą, jak podejść do tematu.
Polityczna decyzja i ekologiczna świadomość
Międzyodrze powstało w sztuczny sposób podczas prac przekształcania rzeki w XIX w. Pasano tam bydło czy owce, a czasowo zalewano obszar. Teren ten był wykorzystywany rolniczo do 1945 r. Potem była to granica i utrudniano do tego obszaru dostęp. Z czasem teren uległ renaturalizacji.
Teraz przyroda może dostać nową szansę. Przy powołaniu parku narodowego obszar musiałby przejść z kolei proces rewitalizacji. To wszystko zależy oczywiście od decyzji politycznych i naszych wyborów.
My wszyscy musimy rozważyć plusy i minusy. Trzeba wziąć pod uwagę zachodzącą katastrofę klimatyczną. Do tego wszystkiego potrzebna jest nam wiedza i pewna wrażliwość, aby nabywać i rozwijać odpowiednią świadomość, najlepiej ekologiczną.
Napisz komentarz
Komentarze