W wielu przypadkach ceny metra mieszkania z drugiej ręki są absurdalnie wysokie. Ich właściciele tłumaczą to tym, że „wszystko drożeje”.
Pośrednicy informują
W efekcie… – …w rejonach, które uchodziły za tanie, teraz cena jest często o kilkadziesiąt procent wyższa – tak ocenia sytuację na rynku mieszkań Krzysztof Startek, agent nieruchomości z Krakowa.
Portal Nieruchomosci-online.pl zapytał ponad 1200 pośredników, jak oceniają poziom cen mieszkań z drugiej ręki. Wielu z nich nie miało wątpliwości: właścicieli mieszkań przeszacowali ich wartość.
A ceny szybują, szybują…
Rzut oka na listę miast wojewódzkich. Kraków, Warszawa i Katowice – wzrost cen mieszkań z drugiej ręki o ponad 20 proc. Wrocław – 18 proc. Szczecin, Gdańsk, Łódź, Białystok, Lublin, Opole, Zielona Góra – od 10 do 15 proc. O tyle wzrosły w miastach wojewódzkich – jak wynika z danych Nieruchomosci-online.pl – średnie ceny takich mieszkań
– Jeszcze niedawno tylko największe miasta przekraczały psychologiczną granicę 10 tys. zł za metr kawalerki. Na palcach jednej ręki można dziś liczyć miasta wojewódzkie, w których średnia cen za metr najmniejszego mieszkania wynosi 7-8 tys. zł – podsumowuje Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl.
Sprzedający się nakręcają
W ocenie wielu agentów nieruchomości to, co dzieje się na rynku mieszkań z drugiej ręki, to przykład przeszacowania ich cen. Oczekiwania właścicieli często są wygórowane, chociaż wiele ofert nie odpowiada standardowi, powierzchni i lokalizacji nieruchomości.
– Obserwujemy, że osoby prywatne podbijają sztucznie ceny, wystawiając nieruchomości za kwoty mocno przeszacowane – ocdenia Katarzyna Műller z biura Landowscy Nieruchomości w Starogardzie Gdańskim.
I podkreśla: – Odczuwamy duży nacisk sprzedających, żeby wystawiać nieruchomości za bardzo wysokie ceny, ponieważ „wszystko drożeje”.
– Wielu sprzedających nakręciło się, widząc ogromny popyt i wzrost cen – dodaje Krzysztof Startek z ANNDERSONESTATES.PL w Krakowie.
– W moim przypadku sprzedający podniósł cenę o 97 tys. zł w ciągu 3 miesięcy. Dotyczyło to mieszkania w bloku po PGR koło Wrocławia – wspomina Emilia Kołodziej z Housefly w Wołowie.
Wycena na własną rękę
Niektórzy agenci biorący udział w badaniu zwracają uwagę, że spirala oczekiwań cenowych powinna spotykać się z realną oceną ze strony pośredników.
– Wielu właścicieli ma nierealne oczekiwania. I zaczyna się błędne koło: ktoś widzi cenę i chce taką samą, ale ta wcześniejsza jest nierealna – uważa Michał Jankowski z biura Himmel Polska w Świnoujściu.
Zdaniem pośredników tylko część właścicieli decyduje się na przygotowanie profesjonalnej wyceny nieruchomości.
– Mało osób decyduje się wykonać operat szacunkowy lub też nie sugeruje się naszymi opiniami co do ceny. W konsekwencji ceny są nieadekwatne do stanu czy lokalizacji nieruchomości – podkreśla Emilia Kołodziej z Housefly.
Badanie to potwierdziło
Tę opinię potwierdza ankieta, którą w drugiej połowie 2023 r. przeprowadziły Nieruchomosci-online.pl (wzięło w niej udział 1500 osób). Jej uczestnicy odpowiadali na pytanie, jak wyceniali swoją nieruchomość przed sprzedażą.
Okazało się, że aż 55 proc. robiło to na własną rękę, 32 proc. zatrudniło rzeczoznawcę majątkowego, a tylko 13 proc. skorzystało z pomocy agenta.
Napisz komentarz
Komentarze