-Podstawową przyczyną tego, że wyszliśmy na ulicę, jest polityka UE: Zielony Ład i zgoda na wolny import produktów rolnych i spożywczych z Ukrainy i innych krajów spoza Wspólnoty. Obecnie UE ogranicza i likwiduje produkcję i hodowlę we Wspólnocie. Biurokracja w rolnictwie rozrosła się do niebotycznych rozmiarów. Rolnicy siedzą w papierach, ewidencjach, przepisach zamiast wypełniać swoją misję - produkować żywotność. Razem z ograniczaniem produkcji sprawdzonej, zdrowej żywności w UE, pozwala się na zalewanie rynku produktami chociażby z Ukrainy, nieprzebadanymi, niesprawdzonymi, produkowanymi beż żadnej kontroli, z wykorzystaniem substancji dawno w Unii zakazanych. Polityka UE jest dla nas, rolników, niesprawiedliwa i dyskryminująca i nie pozwala nam siedzieć cicho, bo to oznaczałoby upadek naszych gospodarstw. Z drugiej strony mamy też szereg postulatów kierowanych do Rządu RP jako naszego reprezentanta w UE oraz odpowiadającego za krajową politykę rolną. Jutro też wyjedziemy o godz. 14.00 na S3. Codziennie będzie ok. 100 pojazdów i 200 rolników - mówi portalowi igryfino Roman Waszczyk, rzecznik protestu.
W niedzielę, 11 lutego 2024 r. o godzinie 15.00 na jezdni drogi S3 odbędzie się specjalna msza święta, zorganizowana dla protestujących rolników i ich rodzin oraz dla wszystkich chętnych. Mszę poprowadzi ks. dziekan Piotr Twaróg z parafii pw. Św. Jana Chrzciciela w Żabowie.
Napisz komentarz
Komentarze