Jarmark bożonarodzeniowy w Cedyni przyciągnął handlowców i amatorów świątecznych klimatów. Można było też po prostu kupić sobie domowe ciasto do kawy.
Termin wybrano na ponad 2 tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia. Więc nastawienie kupujących było bardziej na ozdoby, niż na świąteczne przysmaki, chociaż ciasta cieszyły się dużym zainteresowaniem.
Wigilia miejska nie była świecka, poprowadzona została przez księdza proboszcza. Było dzielenie się opłatkiem i wzajemne składanie życzeń.
Wszystkich uczestników wydarzenia częstowano pierogami, krokietami oraz gorącym barszczem.
Impreza miała swoich amatorów. Jak to wyglądało? Zapraszamy do fotogalerii.
Po to od wieków stworzono rynek, aby to tam tętniło życie. Cedynia to w weekendy wymierające miasteczko czekające na ożywienie. Temu służyć by mogły imprezy integracyjne... Organizatorzy tegorocznego jarmarku wymyślili, że w tym razem odbędzie się on przy głównej przelotowej ulicy, Może klientów będzie więcej? Idąc tym tropem proponujemy robić w przyszłym roku imprezy koło mostu w Osinowie Dolnym, A potem może w... Szczecinie? W tych miejscach na pewno będzie więcej klientów. Ale czy o to chodzi? Może organizatorzy skupiliby się, aby w ogóle skutecznie poinformować, że taka impreza ma mieć miejsce. Jak wydawać pieniądze podatników, to z głową...
Napisz komentarz
Komentarze